CELEBRITY
Coco Gauff poza WTA 1000 w Dosze. Sensacja z polskim wątkiem w tle

Marta Kostiuk eliminuje Coco Gauff w Dosze – sensacyjna porażka Amerykanki Coco Gauff od lata zeszłego roku nie przegrała dwóch meczów z rzędu, prezentując niesamowitą formę w drugiej połowie sezonu 2023. Jesień była dla niej wyjątkowo udana, a początek 2024 roku jedynie potwierdził jej rosnącą dominację. Amerykanka wygrała dziesięć pierwszych spotkań sezonu, triumfując w United…
Marta Kostiuk eliminuje Coco Gauff w Dosze – sensacyjna porażka Amerykanki
Coco Gauff od lata zeszłego roku nie przegrała dwóch meczów z rzędu, prezentując niesamowitą formę w drugiej połowie sezonu 2023. Jesień była dla niej wyjątkowo udana, a początek 2024 roku jedynie potwierdził jej rosnącą dominację. Amerykanka wygrała dziesięć pierwszych spotkań sezonu, triumfując w United Cup, gdzie w finale pokonała samą Igę Świątek. Dopiero w ćwierćfinale Australian Open znalazła się zawodniczka, która potrafiła ją zatrzymać – Paula Badosa.
Po krótkiej przerwie Coco wróciła do gry na turnieju WTA 1000 w Dosze, licząc na dobry występ i dalsze budowanie swojej pozycji w światowej czołówce. Jednak jej powrót okazał się rozczarowujący – już w pierwszej rundzie sensacyjnie przegrała 2:6, 5:7 z Martą Kostiuk, zawodniczką prowadzoną przez polską trenerkę Sandrę Zaniewską.
—
Coco Gauff miała być nowym zagrożeniem dla duopolu Świątek-Sabalenka
Zaledwie kilka tygodni temu eksperci tenisowi głośno mówili o tym, że Coco Gauff może w tym sezonie rzucić wyzwanie Idze Świątek i Arynie Sabalence, dominującym w kobiecym tourze. Amerykanka zakończyła poprzedni sezon w świetnym stylu, zdobywając m.in. swój pierwszy tytuł wielkoszlemowy w US Open. Choć wiosną 2023 miała pewne problemy, to jesień należała do niej. W kolejnych turniejach WTA 1000 miała szansę zbliżyć się do liderek rankingu, zwłaszcza do Świątek, która broniła w tym okresie wielu punktów za ubiegłoroczne triumfy, m.in. w Dosze i Indian Wells.
Stolica Kataru jednak nigdy nie była dla Gauff szczęśliwym miejscem – do tej pory jej najlepszym wynikiem był ćwierćfinał. Tymczasem Marta Kostiuk, choć sklasyfikowana niżej, to zawodniczka potrafiąca sprawić niespodziankę i pokonać nawet największe gwiazdy touru. Co więcej, Ukrainka miała już na swoim koncie zwycięstwo nad Gauff – w kwietniu 2023 roku w Stuttgarcie, gdzie po dramatycznym meczu wygrała, wykorzystując dopiero ósmą piłkę meczową.
Katastrofalny początek meczu w wykonaniu Coco Gauff
Pierwszy set spotkania w Dosze był dla Coco Gauff prawdziwą drogą przez mękę. Amerykanka od samego początku grała słabo i popełniała niewymuszone błędy. Już w pierwszym swoim gemie serwisowym zaprezentowała się fatalnie – kilka prostych pomyłek, a na koniec podwójny błąd serwisowy. To był zupełnie inny obraz Gauff niż ten, który oglądaliśmy miesiąc temu w finale United Cup przeciwko Świątek.
W pewnym momencie wydawało się, że Gauff jest w stanie opanować sytuację. W trzecim gemie przełamała Kostiuk, pokazując, że gdy przyspiesza tempo gry, ma dużą przewagę nad rywalkami. To przecież jej wielki atut – dynamika i agresywny styl gry. Jednak zaraz potem jej gra ponownie się załamała. Popełniała kolejne błędy, co szybko znalazło odzwierciedlenie w wyniku.
Kostiuk nie prezentowała nic spektakularnego – jej gra była solidna, ale nie wybitna. Popełniała błędy, lecz znacznie rzadziej niż Gauff, a to wystarczyło. Do końca seta Amerykanka wygrała już tylko jednego gema. Najbardziej niepokojący był jednak nie sam wynik, a statystyki – aż 19 niewymuszonych błędów w zaledwie ośmiu gemach. Takie liczby nie dawały żadnych nadziei na odwrócenie losów meczu, jeśli tylko rywalka utrzyma swój poziom gry. A Kostiuk, prowadzona przez Sandrę Zaniewską, grała konsekwentnie i momentami dokładała do tego efektowne forhendy.