CELEBRITY
Danuta Wałęsa o Lechu. “Dokonał wiele, ale wielkim kosztem”

— Jak go poznałam, był to taki ciepły człowiek i tak pięknie opowiadał o małżeństwie i o marzeniach. Później jednak wydarzenia go zmieniały. Podejmował inne zadania. Dla mnie ważna jest rodzina, spokój, miłość wzajemna, czułość. A mąż żył wielkimi sprawami. Dokonał wiele, ale wielkim kosztem. Każdy musiał ponieść jakieś koszty. Ja rozumiałam potrzeby czasu, mając jednak nadzieję, że kiedyś zmienią się te proporcje — mówiła Danuta Wałęsa na łamach “Vivy” w grudniu 2008 r.
Była pierwsza dama — z rozbrajającą szczerością — opowiedziała o swoim małżeństwie w bestsellerowych “Marzeniach i tajemnicach”, ale już kilka lat wcześniej Polacy mogli dowiedzieć się, z czym mierzyła się jako żona lidera opozycji, a potem prezydenta.
— brzmi fragment, którego udzieliła “Vivie!” pod koniec 2008 r., dodając, że przed rozpoczęciem działalności męża “nie wymagała niczego — było jej dobrze, jak było”. Na pierwszym miejscu zawsze stawiała gromadkę dzieci. — Starałam się wszystko ogarnąć, być z dziećmi, podczas gdy ojciec ciągle gdzieś chodził, miał na głowie sprawy wielkiej wagi — tłumaczyła Lecha Wałęsę.
“Nigdy nie rozczulam się nad sobą”
Czytelnicy dowiedzieli się, że po Nobla pojechała, bo on tak zadecydował, nie pytając jej o zdnanie.
— stwierdziła, przyznając, że mąż “w wydawaniu pochwał jest oszczędny”. Chociaż kiedy się poznali, był “takim ciepłym człowiekiem”. — I tak pięknie opowiadał o małżeństwie i o marzeniach. Później jednak wydarzenia go zmieniały. Podejmował inne zadania — wyznała.