CELEBRITY
Donald Trump ujawnia, które kraje mogą wysłać żołnierzy do Ukrainy. Czy jego rozmowy z Putinem przyniosą przełom w konflikcie?

Nie ustają spekulacje dotyczące planu pokojowego w Ukrainie. Zdaniem prezydenta USA Donalda Trumpa, rozmowy z przywódcą Rosji, Władimirem Putinem, zmierzają w dobrym kierunku. Prawdopodobne, że w Ukrainie wkrótce pojawią się siły pokojowe. Trump wymienił państwa, które mogą wysłać swoich żołnierzy.
Prezydent USA Donald Trump.
Prezydent USA Donald Trump. Foto: Annabelle Gordon / Reuters
— Ukraina nie będzie w NATO. Ale są pewne kraje europejskie, które zajmą się tym; Francja, Niemcy, Wielka Brytania chcą mieć żołnierzy na miejscu. Szczerze mówiąc, nie sądzę, że to będzie problem — powiedział Trump. Zapewnił, że amerykańskich żołnierzy nie będzie na miejscu, na terytorium Ukrainy.
— Myślę, że Putin jest tym zmęczony. Myślę, że wszyscy są tym zmęczeni. Ale kto wie? Dowiemy się o Putinie w ciągu kilku najbliższych tygodni. I zobaczymy, czym to wszystko się zakończy — dodał.
Trump o ewentualnych siłach państw NATO w Ukrainie
Trump wraził też przekonanie, że Rosja “nie będzie problemem przez bardzo długi czas”. Zaznaczył, że Ukraina otrzyma “pewnego rodzaju (gwarancje) bezpieczeństwa”. — To nie może być NATO, bo to nie jest coś, co mogłoby się kiedykolwiek wydarzyć. Kto by na miejscu Rosji chciał, by jego przeciwnik był na twojej granicy? — dodał.
— Myśleliśmy, że Ukraina była pewnego rodzaju strefą buforową między Rosją i resztą Europy. I tak było. To była ogromna strefa buforowa. Wszystko działało dobrze, dopóki nie wtrącił się (prezydent Joe) Biden — ocenił Trump.
Zauważył, że ma z przywódcą Rosji Władimirem Putinem “dobre relacje”. – Ale to się liczy, tylko jeśli się uda załatwić tę sprawę (Ukrainy — red.), w przeciwnym razie nie obchodzą mnie te relacje — podkreślił.
— Mam nadzieję, że prezydent Putin zachowa się dobrze. Jeśli nie, będzie ciężka sytuacja — dodał. Podkreślił, że ukraiński przywódca Wołodymyr Zełenski również musi wykazać się pewną “elastycznością”.
— kontynuował prezydent USA.
Powiadomił, że podczas poniedziałkowego spotkania z liderami europejskimi w Białym Domu zadzwonił do Putina, jednak nie wykonał telefonu w ich obecności, ponieważ “byłoby to oznaką braku szacunku dla Putina”. Zaznaczył, że jeśli dwustronne spotkanie — Putina i Zełenskiego — przebiegnie pomyślnie, odbędzie się w następnej kolejności szczyt trójstronny z jego udziałem. Zaznaczył, że to właśnie Putin i Zełenski mają podejmować decyzje.