CELEBRITY
Dramat Igi Świątek w Maladze. Wszystko wyszło na jaw. Celt ujawnił szczegóły
W dobrym stylu dla czołowych polskich tenisistek zakończył się sezon 2024. “Biało-Czerwone” w Maladze sprawiły kibicom przyjemną niespodziankę i w Hiszpanii otarły się o finał Billie Jean King Cup. Z orzełkiem na piersi błyszczała Iga Świątek, która w singlu nie znalazła pogromczyni. Jej dobrą grę należy docenić jeszcze bardziej po słowach Dawida Celta. Kapitan zdradził jak liderka kadry czuła się podczas turnieju. Przy okazji wystosował prośbę.
Mnóstwo powodów do radości Polakom dały zaledwie kilkanaście dni temu tenisistki, które dzielnie walczyły w finałach Billie Jean King Cup. “Biało-Czerwone”, wzmocnione w ostatniej chwili Igą Świątek, uplasowały się w najlepszej czwórce zmagań. Ba, niewiele brakowało do tego, by zmierzyły się ze Słowaczkami w starciu o tytuł. Półfinałowa konfrontacja z Włoszkami zakończyła się deblem. A w nim podopieczne Dawida Celta mogły śmiało wygrać pierwszego seta. W drugim zaś prowadziły 5:1 w gemach, lecz w decydującym momencie swoją siłę pokazały rywalki z Italii.
MVP polskiej kadry? Zdecydowanie wspomniana wcześniej Iga Świątek. Wiceliderka rankingu WTA przyleciała do Malagi prosto z Arabii Saudyjskiej i udowodniła światu, dlaczego ma na koncie ponad sto tygodni w roli pierwszej rakiety globu. W singlu nie było na nią mocnych. Pluć w brodę mogła sobie Jasmine Paolini, która wygrała inauguracyjną odsłonę pojedynku, ale nie utrzymała nerwów na wodzy i straciła przewagę.
Już po turnieju okazało się, że raszynianka w Maladze walczyła nie tylko z przeciwniczkami. Spokoju nie dawało jej zmęczenie połączone z bólem. O wszystkim przed kamerami Przeglądu Sportowego Onet opowiedział Dawid Celt. “Bez wątpienia był to dla niej ogromny koszt. Po tych dwóch meczach powiedziała: “Trenerze, kolano spuchło. Tu szarpie w barku”. No ale wychodziła na kort. Jest po prostu walczakiem. Jest fighterką. Jak już dochodzi do bezpośredniej rywalizacji, to zapomina o tym wszystkim. Jest w stanie przezwyciężyć swoje słabości. Koszt był niesamowicie duży dla niej. To było widać gołym okiem. Przeżywała, emocjonowała się, ale koniec końców była w stanie dobrze rozgrywać najważniejsze punkty oraz wygrać ostatnią piłkę w meczu” – przekazał.