Connect with us

CELEBRITY

Dramatyczna końcówka. “W ostatniej chwili”. Świątek ogłasza po meczu z Rybakiną

Published

on

Iga Świątek w 1/8 finału turnieju WTA 1000 w Katarze stoczyła morderczy bój z Lindą Noskovą, który wygrała po trzech bardzo zaciętych setach. W ćwierćfinale na Polkę czekało teoretycznie podobne wyzwanie, bo za takie należy uznać starcie z Jeleną Rybakiną. Spotkanie stało na wysokim poziomie, ale ostatecznie lepsza okazała się Świątek, która wygrała w dwóch setach. – Jestem niezwykle szczęśliwa i przede wszystkim niezwykle dumna z samej siebie – powiedziała na gorąco.

Iga Świątek turniej rangi WTA 1000 w Katarze po prostu uwielbia. Od kilku lat nasza gwiazda nieustannie tam wygrywa, a sety przegrane przez Polkę na tych kortach w ostatnich latach można policzyć na palcach jednej dłoni. Jeden z nich przytrafił się w 1/8 finału tegorocznej imprezy.

Wiceliderka rankingu WTA spotkała się w tym spotkaniu z Czeszką Lindą Noskovą, która już w przeszłości potrafiła sprawić Świątek wielkie problemy. Nie inaczej było także tym razem. Czeszka wygrała pierwszego seta, w dwóch kolejnych wszystko rozgrywało się na “żyletki”. Ostatecznie do ćwierćfinału awansowała Polka.

Iga Świątek w półfinale w Dosze. Znaczące słowa
W meczu o półfinał na naszą gwiazdę czekała jedna z najlepszych zawodniczek na świecie, a więc Jelena Rybakina. Kazaszka zdaje się powoli wydostawać z kłopotów, które wpadła na starcie tego sezonu. Na Igę Świątek to było jednak zbyt mało. Polka wygrała gładko 6:2 pierwszego seta i drugiego 7:5. Po meczu powiedziała oczywiście kilka słów na gorąco na korcie.

– Jestem niezwykle szczęśliwa i przede wszystkim niezwykle dumna z samej siebie. Granie przeciwko Jelenie nigdy nie jest łatwe. W drugim secie czułam, że ona podniosła swój poziom, więc ja musiałam zrobić to samo. Jestem niezwykle szczęśliwa, także z tego, że byłam w stanie przełamać ją w ostatniej chwili, bo jej serwis jest bardzo groźny – rozpoczęła.

Nie mogło zabraknąć pytania o przyszłą rywalkę, a tę wyłoni mecz Jelena Ostapenko – Ons Jabeur. – Na pewno obie mają zupełnie inny styl gry. Jelena czasem gra ekstremalnie szybko i nie możesz nawet zobaczyć, gdzie leci piłka. Ons z kolei ma bardzo dobrą technikę i taki dotyk, przez co musisz być zawsze gotowa na niespodziewane zagrania z jej strony. Z pewnością ma wielką motywację, żeby wygrać przed wielkimi fanami, ale ja również taką mam – oceniła Polka.

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2024 UKwow24