CELEBRITY
Dwa sety przygody Sabalenki z drugą rundą w Dubaju. Nastąpił rewanż za Berlin

Obie zawodniczki mogły się ze sobą spotkać także w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, ale zapobiegła temu Weronika Kudiermietowa. Rosjanka pokonała wczoraj swoją rodaczkę po trzysetowej batalii i w związku z tym doszło do piątego bezpośredniego spotkania pomiędzy Sabalenką i Kudiermietową. Dotychczas w bezpośrednich potyczkach był remis 2-2, a w dodatku ostatnie dwa mecze, rozegrane na turnieju…
Obie zawodniczki mogły się ze sobą spotkać także w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, ale zapobiegła temu Weronika Kudiermietowa. Rosjanka pokonała wczoraj swoją rodaczkę po trzysetowej batalii i w związku z tym doszło do piątego bezpośredniego spotkania pomiędzy Sabalenką i Kudiermietową. Dotychczas w bezpośrednich potyczkach był remis 2-2, a w dodatku ostatnie dwa mecze, rozegrane na turnieju w Berlinie w 2022 i 2023 roku, wygrała Weronika. Liderka kobiecego tenisa miała dzisiaj zatem doskonałą szansę, by wziąć rewanż na Rosjance.
Panie musiały uzbroić się w cierpliwość ze względu na problemy z opadami deszczu, jakie nawiedziły dzisiaj Dubaj. Spotkania wielokrotnie przesuwano, zmieniał się plan gier. W końcu jednak dokończono rywalizację Jasmine Paolini z Evą Lys, a później Iga Świątek w ekspresowym stylu pokonała Wiktorie Azarenkę. W związku z tym Aryna i Weronika mogły pojawić się na korcie już o godz. 21:00 czasu lokalnego, a nie jak pierwotnie można było przypuszczać – znacznie później.
Aryna Sabalenka w trzeciej rundzie WTA 1000 w Dubaju. Pokonała Weronikę Kudiermietową
Sabalenka słabo rozpoczęła spotkanie. Już na “dzień dobry” zafundowała sobie problemy przy własnym serwisie. Za drugim break pointem doszło do przełamania i po długim gemie Kudiermietowa objęła prowadzenie. Po chwili Aryna szybko wypracowała sobie jednak trzy okazje na powrót. Przy ostatniej szansie dopięła swego, wyrównując na 1:1. Potem doszło do przerwy z powodu opadów. Nad kortami ponownie zagościły krople deszczu. Przetarto nawierzchnię i ostatecznie po około 10 minutach tenisistki wznowiły rywalizację, bez potrzeby opuszczania areny zmagań.
Białorusinka utrzymała swoje podanie, a potem doszło do kolejnego przełamania na jej korzyść. Początkowo nic na to nie wskazywało, bowiem Weronika prowadziła 40-15 przy swoim podaniu. Później popełniła jednak dwa podwójne błędy serwisowe z rzędu i sama zafundowała sobie kłopoty, z których nie była w stanie się wydostać. Rosjanka dostała szansę na zrewanżowanie się podczas następnego gema, miała w sumie trzy break pointy. Mimo to liderka rankingu powiększyła prowadzenie do stanu 4:1