CELEBRITY
Gigantyczna kontrowersja z rzutem karnym! Real Madryt czuje się podwójnie oszukany
Gigantyczna kontrowersja z rzutem karnym! Real Madryt czuje się podwójnie oszukany
Ogromna kontrowersja z rzutem karnym! Real Madryt czuje się podwójnie oszukany przez arbitra
Real Madryt znalazł się w centrum gorącej dyskusji po emocjonującym meczu z Rayo Vallecano zakończonym remisem 3:3. Władze klubu, trener Carlo Ancelotti oraz kibice są przekonani, że Królewskim należał się rzut karny za faul na Viniciusie. Decyzja sędziego, by nie podyktować „jedenastki”, wywołała burzę, tym bardziej że brazylijski zawodnik otrzymał żółtą kartkę za protesty, co wyklucza go z kolejnego meczu.
Stracona szansa na fotel lidera
Przed meczem z Rayo Vallecano Real Madryt miał jasny cel – zdobyć trzy punkty, które pozwoliłyby tymczasowo wyprzedzić Barcelonę w tabeli La Liga. Zadanie wydawało się proste, ponieważ przeciwnik zajmował dopiero 13. miejsce. Jednak spotkanie okazało się znacznie trudniejsze, niż zakładano.
Rayo rozpoczęło mecz z ogromnym impetem, obejmując prowadzenie 2:0. Królewscy odpowiedzieli trzema trafieniami autorstwa Federico Valverde, Jude’a Bellinghama i Rodrygo, obejmując prowadzenie 3:2. Niestety, nie udało się utrzymać wyniku – w 64. minucie Isi Palazón strzelił gola wyrównującego, ustalając rezultat na 3:3.
Kontrowersyjny brak rzutu karnego
Choć mecz był pełen emocji, to największe kontrowersje wywołała sytuacja z 75. minuty. Abdul Mumin starł się z Viniciusem w polu karnym, lecz arbiter Martínez Munuera nie dopatrzył się przewinienia. Decyzja ta wywołała oburzenie w szeregach Realu.
– Karny na Viniciusie był oczywisty i zdecydowany – komentował Carlo Ancelotti podczas pomeczowej konferencji prasowej. Swoje niezadowolenie wyraziła także oficjalna strona internetowa Realu, gdzie napisano: „Kontrowersyjny brak rzutu karnego uniemożliwił Realowi zwycięstwo”. W komunikacie podkreślono, że gdyby sędzia podjął inną decyzję, wynik spotkania mógłby być korzystniejszy dla Królewskich.
Podwójna krzywda dla Realu Madryt
Zdaniem Realu, brak rzutu karnego to tylko część problemu. Drugim ciosem było ukaranie Viniciusa żółtą kartką za protesty. To oznacza, że brazylijskiego skrzydłowego zabraknie w nadchodzącym meczu przeciwko Sevilli.
Na ten moment Barcelona utrzymuje pozycję lidera La Liga z 38 punktami, podczas gdy Real Madryt ma punkt mniej i zajmuje drugie miejsce. Jednak w obliczu takich kontrowersji, klub z Madrytu na pewno nie zamierza milczeć. Przed nami z pewnością ciągdalszy tej dyskusji.