CELEBRITY
Gorąco w meczu Igi Świątek! Rywalka się wściekła. Gigantyczne pretensje

Oj, gorąco zrobiło się w meczu Igi Świątek! Po jednej z akcji — gdy polska tenisistka prowadziła w pierwszym secie 5:3 — jej rywalka wyjątkowo mocno się zdenerwowała. Sorana Cirstea nie mogła pogodzić się z punktem dla naszej rodaczki i miała liczne pretensje do sędzi prowadzącej ten pojedynek. Emocje buzowały w niej nawet kilka chwil później.
Więcej ciekawych historii znajdziesz w Przeglądzie Sportowym Onet
Iga Świątek prowadziła w pierwszym secie już 5:3, ale dziewiątego gema lepiej zaczęła Sorana Cirstea. To ona zdobyła pierwszy punkt na 15:0 i chciała pójść za ciosem. Wtedy jednak nasza rodaczka zdołała wyrównać na 15:15 po akcji, która wzbudziła spore kontrowersje.
Awantura w meczu Igi Świątek! Rywalka nie wytrzymała po jednej z akcji Polki
Piłka bowiem prawie wyszła na aut i rumuńska tenisistka utrzymywała, że właśnie tak się stało. Powtórka jednak wykazała, że minimalnie, ale jednak znalazła się ona na linii. To wyjątkowo mocno ją zdenerwowało i miała liczne pretensje do sędzi, która spokojnie tłumaczyła zawodniczce podstawy swojej decyzji.
Polecamy: WTA Cincinnati: Iga Świątek – Sorana Cirstea [RELACJA NA ŻYWO]
Cirstea miała także pretensje dotyczące systemu automatycznego wywoływania autów. Mimo że finalnie Rumunka zdołała wygrać tego gema, to nawet po jego zakończeniu nadal dyskutowała z sędzią i upierała się przy swojej racji, choć autu we wspomnianej wcześniej akcji absolutnie nie było. Finalnie pierwszy set padł łupem Polki wynikiem 6:4