CELEBRITY
Iga Świątek szczerze mówi, dlaczego nie chciała, aby jej sprawa dopingowa została natychmiast upubliczniona

Iga Świątek szczerze mówi, dlaczego nie chciała, aby jej sprawa dopingowa została natychmiast upubliczniona
© © Canal+ Sport/X – Dozwolony użytek
Iga Świątek przyznała, że nie chce, aby jej sprawa dopingowa została upubliczniona, dopóki nie udowodni swojej niewinności, ponieważ Polka uważała, że znacznie trudniej byłoby oczyścić jej imię, gdyby tak się stało.
Pod koniec listopada ITIA ogłosiła, że numer dwa na świecie zaakceptowała miesięczny zakaz po tym, jak jej test antydopingowy z sierpnia dał pozytywny wynik na obecność trimetazydyny – był on spowodowany skażonymi lekami melatoniny.
Gdy wiadomość się rozeszła, okazało się również, że Polak został tymczasowo zawieszony na 22 dni tuż po US Open.
W swoim oświadczeniu ITIA stwierdziła również, że Świątek “nie poniosła żadnej znaczącej winy ani zaniedbania”, a dochodzenie jednoznacznie ustaliło, że nie zażyła celowo lub świadomie zakazanej substancji.
Po zapoznaniu się z orzeczeniem, WADA również zdecydowała się nie odwoływać od werdyktu – a tym samym – sprawa dopingowa pięciokrotnego mistrza Wielkiego Szlema oficjalnie się zakończyła