CELEBRITY
Iga Świątek szczerze o tym, co naprawdę ją nakręca przed wielkim momentem (To nie to, co myślisz)

W świecie profesjonalnego sportu, gdzie presja i oczekiwania sięgają zenitu, wielu fanów zastanawia się, co motywuje mistrzów tuż przed najważniejszymi momentami ich kariery. Iga Świątek, numer jeden światowego tenisa, postanowiła uchylić rąbka tajemnicy i zdradzić, co naprawdę ją „nakręca” tuż przed wejściem na kort. I – jak sama mówi – to nie jest to, czego wszyscy się spodziewają.
W najnowszym wywiadzie dla jednego z magazynów sportowych, Iga opowiedziała o swojej rutynie przedmeczowej i zaskakujących źródłach motywacji. Okazuje się, że zamiast agresywnych playlist, haseł motywacyjnych czy filmików z inspirującymi przemowami, Świątek wybiera… spokój, porządek i chwilę samotności.
„Zanim wyjdę na kort, potrzebuję chwili dla siebie. Lubię posłuchać klasycznej muzyki albo po prostu posiedzieć w ciszy. To mnie wycisza i jednocześnie ładuje wewnętrzną energią” – mówi Iga. „Ludzie myślą, że trzeba się jakoś ekstremalnie nakręcać, ale dla mnie największym napędem jest wewnętrzny spokój i świadomość, że jestem przygotowana”.
Świątek przyznała również, że ogromną rolę odgrywa dla niej mentalne przygotowanie, nad którym pracuje z psychologiem sportowym. „Wszystko zaczyna się w głowie. Jeśli tam panuje harmonia, ciało samo podąży za tym spokojem” – dodaje.
To podejście przynosi efekty – Iga wciąż dominuje na światowych kortach, zachowując nie tylko świetną formę fizyczną, ale też niesamowitą koncentrację i opanowanie.
Jej szczerość i otwartość po raz kolejny pokazują, że sukces nie zawsze zależy od tego, co widać na zewnątrz. Czasem to, co naprawdę „nakręca”, jest ciche, subtelne i głęboko osobiste