CELEBRITY
Iga Świątek tylko na to czekała. Władze tenisa ogłaszają.
Polskie władze tenisa ogłosiły, że tegoroczna pula nagród dla finałowego turnieju Billie Jean King Cup będzie równa tej przyznawanej w męskim Pucharze Davisa, co jest istotnym krokiem w kierunku równości płci w tenisie. Organizatorzy poinformowali, że nagroda wyniesie łącznie 9,6 miliona dolarów (ponad 37,7 milionów złotych). Triumfatorki turnieju mogą liczyć na 2,4 miliona dolarów, a finalistki na 1,4 miliona dolarów. Takie wyrównanie nagród może być satysfakcjonujące dla Igi Świątek, która w przeszłości apelowała o większe wsparcie finansowe w kobiecym tenisie, argumentując, że kobiece rozgrywki są równie emocjonujące jak męskie.
Tegoroczny turniej Billie Jean King Cup, organizowany w Maladze w dniach 13-20 listopada, przyciąga uwagę kibiców nie tylko ze względu na nagrody, ale także na niepewność związaną z udziałem Świątek. Po intensywnym sezonie i sukcesach, Polka może nie pojawić się na korcie, choć wielu fanów liczy na jej obecność. Świątek, liderka rankingu WTA, postrzega takie zmiany jako szansę na promocję i rozwój kobiecego tenisa, a decyzja ITF może pomóc zniwelować różnice między WTA i ATP pod względem nagród finansowych i zainteresowania publiczności.
Zmiany te wpisują się w szersze działania ITF na rzecz większej sprawiedliwości w sporcie, które mogą przyciągnąć nowe talenty i zwiększyć popularność tenisa w Polsce. Dla Igi Świątek nowe zasady mogą oznaczać kolejne wyzwania i szanse na rozwój kariery, a także zwiększenie zainteresowania jej występami na arenie międzynarodowej.