Iga Świątek zdeklasowała Arynę Sabalenkę w finale turnieju WTA 1000 w Rzymie!

Iga Świątek z trzecim tytułem WTA w Rzymie!
1. set
Poprzedni finał między obiema zawodniczkami w Madrycie przyniósł długą i zaciętą rywalizację. W Rzymie bardzo szybko przeważać zaczęła jednak Świątek. Polka przełamała Białorusinkę już w trzecim gemie. Świetnie odbierała serwisy rywalki, a przy wymianach sprawiała jej wielkie problemy rozrzucającymi zagraniami. Już w gemie czwartym pojawiły się pierwsze wyraźne nerwy Sabalenki, która uderzyła rakietą o ziemię i musiała wymienić sprzęt.

Do końca seta Swiątek spokojnie kontrolowała przebieg wydarzeń na korcie. W gemie siódmym po błędach ze strony Białorusinki i skutecznych returnach raszynianki doszło do kolejnego przełamania. Partia została zakończona po niecałych czterdziestu minutach.

2. set
Drugiego seta Białorusinka rozpoczęła bardziej skoncentrowana. Szczególnie poprawiła jakość własnego podania. Gorzej sprawy wyglądały przy kluczowych momentach, w których światowa “dwójka” nie wytrzymywała presji. Szczególnie było to widać w gemie drugim, w którym nie zdołała wykorzystać aż pięciu break pointów. W całym spotkaniu nie skorzystała z siedmiu szans na przełamanie.

Kluczowy w drugiej partii okazał się gem siódmy. Niezmiennie Sabalenka nie ukrywała negatywnych emocji. Opanowana Świątek z kolei znów przełamała przeciwniczkę na korcie i chyba złamała ją psychicznie. W dalszej części meczu było widoczne, że tenisistka z Białorusi straciła nadzieję na triumf, czego dowodem może być gem przegrany do zera. Polka bardzo pewnie doprowadziła do zakończenia spotkania i zapewniła sobie21. tytuł w karierze.

Co dalej?
Po niedzielnym finale bilans zwycięstw w rywalizacji Świątek z Sabalenką wynosi 8:3 dla Polki. Czasu na odpoczynek nie będzie, gdyż 20 maja rozpocznie się wielkoszlemowy Roland Garros. Najlepsza polska tenisistka powalczy o czwarty tytuł na paryskich kortach.