CELEBRITY
Informacja z ostatniej chwili: Rząd ogłasza stan wyjątkowy po tajemniczym cyberataku na systemy państwowe

Warszawa, 20 sierpnia 2025 r. – W godzinach porannych premier wraz z przedstawicielami Ministerstwa Cyfryzacji i Ministerstwa Obrony Narodowej ogłosili wprowadzenie stanu wyjątkowego na terenie całego kraju. Powodem jest masowy i tajemniczy cyberatak, który sparaliżował kluczowe systemy informatyczne administracji państwowej oraz części sektora prywatnego.
Według pierwszych doniesień, atak rozpoczął się w nocy z wtorku na środę. Hakerzy, posługując się nieznanym wcześniej typem złośliwego oprogramowania, włamali się do baz danych urzędów centralnych, zakłócili działanie systemu obsługi dowodów osobistych, a także unieruchomili część serwerów odpowiedzialnych za obsługę płatności w instytucjach publicznych. W niektórych regionach kraju pojawiły się problemy z dostępem do energii elektrycznej i internetu, co sugeruje, że atak mógł objąć również infrastrukturę krytyczną.
Stan wyjątkowy – co to oznacza dla obywateli?
Zgodnie z komunikatem rządu, stan wyjątkowy obowiązuje od dziś na okres 30 dni, z możliwością przedłużenia. W praktyce oznacza to m.in.:
Ograniczenia w przemieszczaniu się – w niektórych miastach mogą być wprowadzane godziny policyjne, a także kontrole na drogach.
Ścisły nadzór nad internetem – operatorzy telekomunikacyjni zostali zobowiązani do monitorowania ruchu sieciowego i przekazywania danych odpowiednim służbom.
Wzmocniona obecność wojska i policji – szczególnie w pobliżu kluczowych obiektów infrastruktury, takich jak elektrownie, lotniska, urzędy i centra danych.
Czasowe zawieszenie niektórych praw obywatelskich – m.in. prawo do zgromadzeń może zostać ograniczone w obawie przed paniką i dezinformacją.
Premier zapewnił, że wszystkie decyzje podejmowane są w trosce o bezpieczeństwo obywateli i stabilność państwa.
Co wiemy o cyberataku?
Eksperci z Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW) ujawnili, że mamy do czynienia z jednym z najbardziej skomplikowanych cyberataków w historii Polski. Złośliwe oprogramowanie, które wykorzystali napastnicy, ma zdolność szyfrowania danych, ale także podszywania się pod autentyczne certyfikaty bezpieczeństwa.
Niektóre źródła sugerują, że atak mógł być przygotowywany od miesięcy, a jego skala wskazuje na udział zorganizowanej grupy hakerskiej, być może powiązanej z obcym państwem. W grę wchodzą hipotezy o tzw. „wojnie hybrydowej”, w której działania militarne zastępuje cyberprzemoc mająca sparaliżować przeciwnika bez oddania jednego strzału.
Na razie brak jednak jednoznacznych dowodów wskazujących sprawców. Rzecznik rządu podkreślił, że śledztwo jest na wczesnym etapie, a wszystkie możliwe tropy są analizowane.