CELEBRITY
Just In: Rusedski podkreśla kluczową różnicę w szybkości w sprawach dopingowych Świątka i Sinnera
Sprawa dopingowa Igi Świątek wstrząsnęła tenisowym światem, wielu dostrzegło podobieństwa między jej sprawą a sprawą dopingową Jannika Sinnera.
Kiedy na początku tego roku Jannik Sinner, będący obecnie graczem nr 1 na świecie w turnieju ATP Tour, uzyskał pozytywny wynik testu na obecność zakazanej substancji, klostebolu, na początku tego roku i uniknął zawieszenia, wielu innych graczy i fanów było oszołomionych tą decyzją.
Co więcej, wielu było zaskoczonych, że sprawa była utrzymywana w tajemnicy, aż w końcu została upubliczniona. Podobnie było w przypadku Świątek, która otrzymała „tylko” miesięczne zawieszenie, a jej sprawa również została załatwiona bardzo szybko.
Inaczej jest w przypadku Tary Moore czy Simony Halep, która opublikowała nawet oświadczenie w sprawie dopingowej Świątka. Gracze ci musieli czekać ponad rok, aby w końcu zostać dopuszczeni do ponownej gry.
Jest to jeden z głównych powodów, dla których także po opublikowaniu sprawy Świątka wiele osób zaczęło kwestionować przejrzystość i rzetelność procesów stosowanych przez Międzynarodową Agencję Integralności Tenisa (ITIA).
Greg Rusedski, który był byłym numerem 4 na świecie w rankingu ATP Tour, a obecnie pracuje jako ekspert, wtrącił się w tę sprawę, wyjaśniając, że według niego głównym problemem w sprawach Sinnera i Świątka była szybkość ich załatwienia .
Podczas gdy inni gracze musieli czekać wiele, wiele miesięcy na rozwiązanie swoich spraw, tym dwóm graczom udało się uciec niemal bez żadnej kary w oczach wielu.