Connect with us

CELEBRITY

Kapitalny występ Huberta Hurkacza. Polak zdominował niewygodnego rywala na Australian Open

Published

on

Za nami pierwszy mecz z udziałem reprezentanta Polski podczas trzeciego dnia rywalizacji na Australian Open. Swój pojedynek zakończył już Hubert Hurkacz. Wrocławianin zmierzył się z wymagającym przeciwnikiem – Tallonem Griekspoorem. W dotychczasowych starciach z Holendrem miał bilans 2-2. Dzisiaj nasz 27-latek dominował jednak na korcie w kluczowych momentach i zwyciężył 7:5, 6:4, 6:4. W drugiej rundzie zmagań w Melbourne zagra z Miomirem Kecmanoviciem.

Hubert Hurkacz rozkręcał się z każdym meczem United Cup, co dawało nadzieję, że Polak powoli zaczyna wracać do formy, którą prezentował w swoich najlepszych występach. Można było dostrzec pierwsze owoce współpracy z nowym trenerem Nicolasem Massu oraz konsultantem Ivanem Lendlem. Podczas spotkania z Taylorem Fritzem dało się momentami dostrzec agresywniejszą postawę w grze wrocławianina. To miał być właśnie element, nad którym chcieli popracować w okresie przygotowawczym przed sezonem 2025.

Wiadomo jednak, że dla 27-latka ważnym testem miał być występ w imprezie wielkoszlemowej. To tam zdarzały mu się często w ostatnich latach słabsze spotkania, po których można było czuć rozczarowanie z powodu końcowego rezultatu. Poprzednią grę w Australian Open wspomina jednak dobrze, bowiem dotarł aż do ćwierćfinału zmagań. Przegrał dopiero po pięciosetowej walce z Daniiłem Miedwiediewem.

Tegoroczne losowanie nie było jednak zbyt łaskawe dla Hurkacza, również ze względu na spadek w rankingu pod koniec drugiej dziesiątki. Już w czwartej rundzie czekała go potencjalnie rywalizacja z liderem rankingu ATP – Jannikiem Sinnerem. Ale zanim ew. walka z Włochem, to już po drodze trafił na wymagających przeciwników. Na “dzień dobry” przyszło mu się zmierzyć z Tallonem Griekspoorem. Z Holendrem nigdy nie grało się łatwo Hubertowi. Ich bezpośredni bilans wynosił 2-2, często grali tie-breaki, a ich mecze zawsze toczyły się na pełnym dystansie setowym. Zapowiadało się bardzo trudne wyzwanie dla wrocławianina. Dyspozycja przeciwnika była jednak pewną niewiadomą, bowiem zrezygnował z udziału w turniejach podprowadzających pod zmagania w Melbourne.

Udana inauguracja Australian Open dla Huberta Hurkacza. Polak w drugiej rundzie
Na początku spotkania obaj pewnie utrzymywali swoje podania. Pierwsze okazje na przełamanie zrodziły się dopiero w szóstym gemie – w momencie, gdy zbliżaliśmy się do zmiany piłek. Wówczas Hurkacz miał dwa break pointy na 4:2, ale za każdym razem przeciwnik wydatnie pomagał sobie serwisem. Ostatecznie zacięte rozdanie trafiło na konto Griekspoora i zrobiło się 3:3. Także chwilę później obserwowaliśmy stan równowagi przy podaniu Tallona, ale i tym razem końcówka gema potoczyła się po myśli Holendra.

Zbliżaliśmy się do końca partii, rosło napięcie. Przy stanie 5:4 dla Huberta jego przeciwnik musiał bronić setboli. Wrocławianin miał w sumie trzy szanse na 6:4. Niestety Polakowi wciąż brakowało skuteczności w momentach, gdy mógł potwierdzić swoją przewagę na korcie. Holender doprowadził do wyniku 5:5. To, co nie udawało się przez długi czas, nadeszło tuż przed potencjalnym tie-breakiem. Hurkacz wyszedł na prowadzenie 40-0, pojawiły się kolejne trzy setbole. Tym razem udało się wykorzystać już pierwszą szansę po świetnej pracy w defensywie. Będący pod presją rywal został zmuszony do błędu i w ten oto sposób 27-latek wygrał pierwszą odsłonę rezultatem 7:5.

Problemy Griekspoora uwydatniały się także na starcie drugiej partii. Hurkacz grał swoje i naciskał na przeciwnika. Po Holendrze dało się zauważyć pewien kryzys fizyczny. Już w drugim gemie dał się przełamać po tym, jak popełnił podwójny błąd serwisowy. Po chwili nasz reprezentant potwierdził przewagę i zrobiło się już 3:0 dla Polaka. Z czasem przeciwnik zaczął się jednak odradzać i coraz śmielej poczynał sobie na korcie, także przy podaniu Huberta. W siódmym gemie wypracował sobie pierwszą okazję na przełamanie w meczu i od razu ją wykorzystał.

W następnych minutach serwowało po wyrównanie. Pojawiła się jedna szansa dla wrocławianina na powrót do dwugemowej przewagi, jednak rywal znów mocno przyłożył się przy break poincie. Ostatecznie doszło do remisu 4:4. W kluczowym momencie drugiej odsłony to jednak Hubert znów lepiej uniósł presję. W dziesiątym gemie od stanu 0-30 zgarnął cztery punkty z rzędu i wywalczył przełamanie, które dało zwycięstwo 6:4.

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

CELEBRITY46 minutes ago

Zobaczmy, kto wygrał wczorajszą debatę. To ostateczne starcie. NIECH WSZYSCY SIĘ DOWIEDZĄ!…..

CELEBRITY1 hour ago

Godziny do meczu Świątek, a WTA ogłasza. Wybuchło oburzenie. W tle “El Clasico”

CELEBRITY2 hours ago

Mecz pomiędzy Igą Świątek a Lindą Noskovą odwołany z powodu sensacyjnych wydarzeń!

CELEBRITY2 hours ago

Andrzej Duda mocno się skrzywił, jeśli dotarły do niego słowa byłego premiera. – Wszyscy czekamy, żeby z ulgą odetchnąć i pomyśleć sobie, że tego nieudacznika już nie ma – powiedział Leszek Miller…

CELEBRITY2 hours ago

Prezydent Duda punktuje wystąpienie Sikorskiego: Szkoda, że padło wyborcze hasło, że mieliśmy do czynienia z partyjnymi wycieczkami..

CELEBRITY14 hours ago

Dominika Chorosińska nazwała Igę Świątek „głupią, starą i idiotyczną kujonką.”

CELEBRITY14 hours ago

Andrzej Duda przerwie kadencję rządu Tuska? „Prezydent będzie wręcz zmuszony…_

CELEBRITY14 hours ago

Duży problem Igi Świątek! Nawet wygrany turniej może nie wystarczyć…

CELEBRITY15 hours ago

PILNE!!! Iga Świątek zdyskwalifikowana z turnieju w Madrycie! Oficjalne oświadczenie organizatorów zszokowało kibiców.

CELEBRITY16 hours ago

Zaskakująca decyzja prezydenta w sprawie Barbary Skrzypek. Prezydencka minister tłumaczy..

CELEBRITY17 hours ago

Duży problem Igi Świątek! Nawet wygrany turniej może nie wystarczyć

CELEBRITY17 hours ago

Hubert Hurkacz wyrzucony z Madrytu… więc teraz może obronić tytuł!

Copyright © 2024 UKwow24