CELEBRITY
Kłopoty Igi Świątek, WTA oficjalnie komunikuje. Zdążyli jeszcze przed północą
Na początku nowego sezonu Iga Świątek miała szansę, by rozpocząć pogoń za Aryną Sabalenką w rankingu WTA i odrobić choć część z ponad 1100 punktów, które dzieliły obie zawodniczki, zajmujące pierwsze dwa miejsca na świecie. Jednak rzeczywistość okazała się nieco mniej sprzyjająca dla Polki, a najnowszy ranking WTA, opublikowany w niedzielę, potwierdził, że sytuacja Igi…
Na początku nowego sezonu Iga Świątek miała szansę, by rozpocząć pogoń za Aryną Sabalenką w rankingu WTA i odrobić choć część z ponad 1100 punktów, które dzieliły obie zawodniczki, zajmujące pierwsze dwa miejsca na świecie. Jednak rzeczywistość okazała się nieco mniej sprzyjająca dla Polki, a najnowszy ranking WTA, opublikowany w niedzielę, potwierdził, że sytuacja Igi Świątek wciąż nie jest najlepsza. Sabalenka, po zwycięstwie w turnieju WTA 500 w Brisbane, powiększyła swoją przewagę nad Polką, która obecnie wynosi już 1536 punktów. Z kolei trzecia w zestawieniu Coco Gauff zbliżyła się do Świątek, zmniejszając różnicę punktową.
Na początku sezonu 2025 obie zawodniczki miały już za sobą początkowe występy. Aryna Sabalenka, z dorobkiem 9416 punktów, oraz Iga Świątek, która zdobyła 8295 punktów, rozpoczęły sezon z bardzo dużymi ambicjami. Polka, podobnie jak w zeszłym roku, zdecydowała się wystartować w United Cup, natomiast Białorusinka wybrała turniej WTA 500 w Brisbane. Oba turnieje miały identyczną rangę i oferowały maksymalnie 500 punktów do zdobycia.
Do niedzieli, zarówno Sabalenka, jak i Świątek, miały na swoim koncie komplet czterech zwycięstw w pierwszych rundach tych prestiżowych imprez. W finałowych starciach, które rozpoczęły się o tej samej godzinie, zmiany stały się jednak nieuniknione. Sabalenka zakończyła swoją rywalizację wcześniej, po trzech setach, w których pokonała Polinę Kudiermietową, wynikiem 4:6, 6:3, 6:2. Mimo że finał trwał dłużej, Białorusinka zdobyła 175 punktów, co oznaczało dla niej lepszy wynik niż przed rokiem, gdy przegrała z Jeleną Rybakiną.
Z kolei w momencie, gdy Sabalenka kończyła swoje spotkanie, Iga Świątek walczyła o odrobienie strat w meczu przeciwko Coco Gauff. Pierwszy set zakończył się wynikiem 4:6 na korzyść Amerykanki, ale w drugim secie Iga prowadziła już 4:2, by ostatecznie przegrać cztery kolejne gemy i cały mecz. Ostateczny wynik 4:6, 4:6 oznaczał dla Polki straty w rankingu. Zostały jej odjęte 500 punktów za poprzedni rok, a dodane tylko 325 punktów za obecny występ.
Wieczorem, po opublikowaniu najnowszego rankingu WTA, okazało się, że straty Igi Świątek powiększyły się o dodatkowe 65 punktów, co było wynikiem decyzji organizacji o przywróceniu punktów Sabalence, które zostały jej wcześniej anulowane za zbyt małą liczbę występów w turniejach WTA 500. Po wygranej w Brisbane, Sabalenka odzyskała 65 punktów zdobytych w marcu 2024 roku w Miami. W efekcie przewaga Białorusinki nad Świątek wzrosła do 1536 punktów.
W nowym rankingu WTA Sabalenka zdominowała listę z 9656 punktami, podczas gdy Iga Świątek zajmuje drugą pozycję z 8120 punktami. Natomiast Coco Gauff umocniła swoją trzecią lokatę, zbliżając się do Polki, gdyż jej strata wynosi obecnie tylko 1232 punkty.
Poza czołówką, pozostałe polskie tenisistki również nieznacznie zmieniły swoje pozycje. Magdalena Fręch awansowała na 24. miejsce, a Magda Linette pozostała na 38. pozycji. Maja Chwalińska przesunęła się o dwa miejsca wyżej, zajmując 126. miejsce, a Katarzyna Kawa, o jedno – 128. miejsce. Linda Klimovicova, w swoim pierwszym starcie jako Polka, zacznie sezon jako 271. rakieta świata, a Gina Feistel plasuje się na 296. pozycji.