CELEBRITY
Kontrowersja dopingowa Igi Świątek wywołała burzę w świecie tenisa. Dziennikarz sportowy zwrócił uwagę na przyjaźń zawodniczki z prezesem WADA, Witoldem Banką, krytykując jego posty na mediach społecznościowych, w których chwalił byłą liderkę rankingu WTA.
Kontrowersja dopingowa Igi Świątek wywołała burzę w świecie tenisa. Dziennikarz sportowy zwrócił uwagę na przyjaźń zawodniczki z prezesem WADA, Witoldem Banką, krytykując jego posty na mediach społecznościowych, w których chwalił byłą liderkę rankingu WTA.
Świątek została ukarana miesięczną dyskwalifikacją 27 listopada przez ITIA po tym, jak jej próbka do testu dopingowego z 12 sierpnia wykazała obecność trimetazydyny, leku stosowanego w leczeniu chorób serca, znanego powszechnie jako TMZ. Zawodniczka została poinformowana o pozytywnym wyniku testu miesiąc później.
Mistrzyni French Open tłumaczyła, że do kontaminacji substancji doszło przez nierecepturowy lek melatoninowy, który stosowała na problemy ze snem i jet lag. ITIA uznała, że Świątek nie spożyła substancji zakazanej celowo, a nałożona na nią kara obejmowała miesiąc zawieszenia, z czego trzy tygodnie odbyła już w październiku po wstępnym zawieszeniu 12 września.
Iga Świątek może powrócić do rywalizacji po 4 grudnia, a Światowa Agencja Antydopingowa (WADA) ma prawo do apelacji w tej sprawie. W związku z tym, dziennikarz sportowy Edmund Willison zwrócił uwagę na posty pochwalne Witolda Banki, który w przeszłości wielokrotnie chwalił Świątek na swoich profilach społecznościowych, sugerując, że oficjele powinni pozostać neutralni wobec zawodników:
„‘IGA – Niezwykła, Geniusz, Niesamowita 😉Brawo’ – Pięć tweetów od prezesa WADA Witolda Banki chwalących Igę Świątek przez lata. WADA ma teraz prawo do apelacji. Lepiej, żeby urzędnicy antydopingowi pozostali neutralni. Nigdy nie wiadomo, co może się wydarzyć.”
Jej tymczasowe zawieszenie spowodowało, że Świątek nie mogła wziąć udziału w turniejach Korea, Chiny i Wuhan Open.
Świątek po raz pierwszy dowiedziała się o pozytywnym wyniku testu dopingowego 12 września, ale wówczas nie ujawniała powodu swojej nieobecności na turniejach, które opuściła, informując jedynie o „sprawach osobistych”. Dopiero teraz Świątek postanowiła otwarcie mówić o kontrowersji. Po przyjęciu miesięcznego zawieszenia od ITIA, Polka opublikowała na Instagramie swoje stanowisko, pisząc:
„W końcu mogę… i od razu chcę podzielić się z wami czymś, co stało się najgorszym doświadczeniem w moim życiu. Przez ostatnie 2,5 miesiąca byłam poddana ścisłym procedurom ITIA, które potwierdziły moją niewinność. Jedyny pozytywny test dopingowy w mojej karierze, wykazujący niezwykle niski poziom zakazanej substancji, o której nigdy wcześniej nie słyszałam, postawił pod znakiem zapytania wszystko, na co pracowałam całe swoje życie. Zarówno ja, jak i mój zespół, musieliśmy zmierzyć się z ogromnym stresem i niepokojem. Teraz wszystko zostało dokładnie wyjaśnione, a z czystym kontem mogę wrócić do tego, co kocham najbardziej. Wiem, że będę silniejsza niż kiedykolwiek. Zostawiam wam długi film i teraz po prostu czuję ulgę, że to już koniec. Chcę być z wami szczera, mimo że wiem, że nie zrobiłam nic złego. Z szacunku do moich fanów i opinii publicznej, dzielę się wszystkimi szczegółami tego najdłuższego i najcięższego turnieju mojej kariery. Moją największą nadzieją jest, że pozostaniecie ze mną.”
Poza kontrowersją dopingową, Świątek miała fenomenalny rok 2024. Rozpoczęła go od zwycięstwa w turnieju Qatar TotalEnergies Open, a potem wygrała BNP Paribas Open, Mutua Madrid Open, Internazionali BNL d’Italia oraz French Open.