CELEBRITY
Kosmiczny wyczyn Igi Świątek, Polka przed Sabalenką. Przekazali to tuż po meczu
Obrończyni tytułu nie zawodzi. Aryna Sabalenka ograła w dwóch setach (6:3, 7:5) Jessicę Bouzas Maneiro i awansowała do trzeciej rundy Australian Open. Na swój drugi mecz czeka za to dopiero wiceliderka rankingu WTA – Iga Świątek. Polka ściga Białorusinkę w światowym zestawieniu, lecz góruje nad nią w jednej z ciekawych statystyk, co ogłosili statystycy tuż po spotkaniu z udziałem Aryny Sabalenki.
Aryna Sabalenka bezproblemowo przechodzi przez najniższe szczeble turniejowej drabinki Australian Open. W meczu drugiej rundy liderka rankingu WTA pewnie ograła 54. rakietę świata – Jessicę Bouzas Maneiro. Pierwszy set tego meczu miał dość osobliwy przebieg, bo aż pięć kolejnych gemów kończyło się w nim przełamaniem. O dwa więcej wywalczyła Białorusinka i to zagwarantowało jej wygraną 6:3.
W drugiej partii Aryna Sabalenka znalazła się w trudnym położeniu. Sama stosunkowo szybko – bo już w czwartym gemie – straciła serwis, co wykorzystała rywalka, zyskując przewagę. W pewnym momencie prowadziła już nawet 4:1. Wówczas jednak najwyżej rozstawiona zawodniczka turnieju wzięła się w garść, oddając rywalce jeszcze tylko jednego gema. W ten sposób zamknęła mecz, gwarantując sobie awans do kolejnej rundy.
Reklama
Po spotkaniu 26-latka wyrażała radość z tego, że udało jej się uniknąć trzeciego seta. Chwaliła przy tym Jessicę Bouzas Maneiro za to, co prezentowała na korcie.
Zagrała dziś niesamowity tenis. To było dla mnie trudne spotkanie, ale oczekiwałam tego od niej. Bardzo się cieszę, że udało mi się wygrać. W drugim secie może rzeczywiście zbyt mało się spieszyłam, a przy wyniku 5:2 mówiłam sobie, że niech stanie się cokolwiek, zostawiamy tę partię i idziemy dalej. Ale udało się odwrócić losy spotkania i wygrać w dwóch setach, z czego jestem bardzo szczęśliwa
~ mówiła na korcie Aryna Sabalenka
Australian Open. Aryna Sabalenka goni Igę Świątek, statystycy wyliczają
Po meczu Aryny Sabalenka do akcji wkroczyli statystycy Opta Ace, którzy przekazali ciekawy fakt dotyczący Białorusinki oraz Igi Świątek. Jak się okazuje, to Polka była pierwszą tenisistką, która – licząc od 2020 roku – dobiła do 150 zwycięstw na twardym korcie w turniejach WTA. Obecnie 23-latka ma już na koncie 157 takich wygranych. Aryna Sabalenka ściga ją jednak i już sama osiągnęła magiczną granicę 150 triumfów. Zobaczymy, jak będzie wyglądała ta statystyka na koniec wielkoszlemowej rywalizacji na kortach Australian Open.
Rozwiń
Aryna Sabalenka może się już przygotowywać do meczu trzeciej rundy z reprezentantką Danii – Clara Tauson. Iga Świątek zagra natomiast w nocy ze środy na czwartek czasu polskiego o awans na ten etap rywalizacji, mierząc się ze słowacką tenisistką Rebeccą Sramkovą. Polka jest zdecydowaną faworytką tego starcia.