CELEBRITY
Ledwo Świątek zeszła z kortu, a tu takie wieści. Nie ma mowy o pomyłce

Z pewnością nie tak Iga Świątek wyobrażała sobie środowy pojedynek z Soraną Cirsteą w 1/8 finału turnieju rangi WTA 1000 w Cincinnati. Emocji na korcie nie brakowało, głównie za sprawą rywalki Polki, która w trakcie pierwszego seta wdała się w gorącą dyskusję z panią arbiter – Julią Ignaczenko. Zadania obu paniom nie ułatwiały także warunki pogodowe. Ostatecznie jednak to właśnie Iga wyszła zwycięsko z pojedynku, a przy okazji po raz kolejny zapisała się w historii tenisa.
Iga Świątek idzie jak burza w Cincinnati. W turnieju rangi WTA 1000 w tym mieście w pierwszej rundzie ze względu na swoje rozstawienie Polka otrzymała wolny los, w drugiej odprawiła natomiast z kwitkiem Anastazję Potapową. W trzeciej rundzie sześciokrotna mistrzyni wielkoszlemowa miała zmierzyć się z Martą Kostiuk, Ukrainka jednak ze względu na problemy ze zdrowiem musiała poddać mecz. Iga automatycznie awansowała więc do 1/8 finału, a na tym etapie przyszło jej zagrać z Soraną Cirsteą.
Już od samego początku wiadomo było, że mecz z Rumunką nie będzie należał do najłatwiejszych – zadania obu paniom nie ułatwiały bowiem warunki pogodowe, które mocno odbiły się na ich występie. Dodatkowe zamieszanie wprowadziła sytuacja, która miała miejsce podczas pierwszego seta. Wówczas po dłuższej wymianie podań niespodziewanie w ostrą wymianę zdań z sędzią Julią Ignaczenko wdała się rywalka Igi Świątek. Choć piłka trafiła w kort – co potwierdziła także wideoweryfikacja – Rumunka upierała się, że Polka odbiła piłkę na aut.
Iga Świątek z kolejnym wielkim sukcesem. Ostatni raz dekadę temu dokonała tego Simona Halep
Ostatecznie po trwającej 95 minut rywalizacji do ćwierćfinału imprezy rangi WTA 1000 w Cincinnati awansowała Iga Świątek. Była liderka światowego rankingu kobiecego tenisa tym samym przeszła do historii – jak wyliczył profil “The Tennis Letter” na platformie X, Polka została najmłodszą zawodniczką, która trzy razy z rzędu awansowała co ćwierćfinału w Cincinnati. Wcześniej rekordzistką pod tym względem była Simona Halep, której udało się to w 2015 roku.
Warto przypomnieć, że turniej w Cincinnati jest dla sześciokrotnej mistrzyni wielkoszlemowej ostatnim sprawdzianem przed rozpoczęciem ostatniego w tym sezonie turnieju Wielkiego Szlema – US Open. W Nowym Jorku raszynianka walczyć będzie o końcowe trofeum nie tylko w grze pojedynczej, ale także w grze mieszanej. Jej partnerem na korcie będzie Norweg Casper Ruud.