CELEBRITY
Nagle dołączył do sztabu Igi Świątek. Teraz odsłania kulisy

Kulisy współpracy Kacpra Żuka z Igą Świątek podczas Australian Open Australian Open to jeden z najważniejszych turniejów tenisowych na świecie, a dla Igi Świątek był kolejną okazją do walki o triumf w Wielkim Szlemie. Jej sztab, jak zawsze, dbał o każdy szczegół przygotowań, jednak tuż przed rozpoczęciem rywalizacji doszło do niespodziewanej zmiany. Stały sparingpartner polskiej…
Kulisy współpracy Kacpra Żuka z Igą Świątek podczas Australian Open
Australian Open to jeden z najważniejszych turniejów tenisowych na świecie, a dla Igi Świątek był kolejną okazją do walki o triumf w Wielkim Szlemie. Jej sztab, jak zawsze, dbał o każdy szczegół przygotowań, jednak tuż przed rozpoczęciem rywalizacji doszło do niespodziewanej zmiany. Stały sparingpartner polskiej tenisistki, Tomasz Moczek, musiał wycofać się z wyjazdu z powodu problemów zdrowotnych. W jego miejsce pojawił się Kacper Żuk – były profesjonalny tenisista, który na prośbę Świątek dołączył do zespołu i towarzyszył jej podczas turnieju w Melbourne.
Teraz, w rozmowie z WP SportoweFakty, Żuk zdradził, jak wyglądała jego praca z drugą rakietą świata oraz jak wymagające są treningi z najlepszą polską tenisistką.
Nieoczekiwana propozycja i szybkie decyzje
Kiedy Żuk usłyszał o kontuzji Tomasza Moczka, nie spodziewał się od razu, że to właśnie on zostanie poproszony o zastąpienie go w sztabie Świątek. Jednak już po pierwszych treningach w grudniu w Warszawie, które odbył na prośbę Igi, zaczął przypuszczać, że taka możliwość może się pojawić.
— Gdy dotarły do mnie informacje, że Tomek Moczek ma problemy zdrowotne, a Iga poprosiła mnie, abym zagrał z nią dwa treningi w Warszawie, pojawiła się myśl, że mogę otrzymać propozycję wyjazdu do Australii — przyznał Żuk.
Kilka dni później jego przeczucia się sprawdziły, a propozycja rzeczywiście padła. Były tenisista nie zastanawiał się długo. — Takim osobom jak Iga Świątek się nie odmawia — dodał.
Nie był to jednak nagły wyjazd bez przygotowania. Żuk miał czas, by odpowiednio się nastawić i zaplanować swój udział w sztabie. — Pierwsze treningi z Igą odbyłem na początku grudnia, a chwilę później dostałem oficjalną propozycję wyjazdu. Miałem więc wystarczająco dużo czasu, aby wszystko przemyśleć i się przygotować — opowiedział.
Jak wyglądały treningi z Igą Świątek?
Praca z jedną z najlepszych tenisistek świata wymaga ogromnego zaangażowania i profesjonalizmu. Żuk podkreślił, że nie każdy sparingpartner byłby w stanie sprostać wymaganiom, jakie stawia Świątek.
— Iga jest na takim poziomie, że nie każdy tenisista byłby w stanie jej dorównać. Treningi z nią są bardzo wymagające, a ona sama oczekuje, że sparingpartner będzie dla niej trudnym przeciwnikiem — zaznaczył.
Podczas pobytu w Melbourne Żuk pełnił rolę zarówno sparingpartnera, jak i ważnego elementu w procesie przygotowań do kolejnych meczów. Jak wyjaśnił, w trakcie turnieju intensywność treningów była dostosowana do harmonogramu spotkań.
— Na miejscu w Melbourne, zarówno podczas turnieju, jak i kilka dni przed jego rozpoczęciem, nie było już bardzo intensywnej pracy. Treningi miały głównie charakter podtrzymujący. Między meczami pracowaliśmy około godziny dziennie na wysokiej intensywności. Chodziło o dopracowanie detali i wyeliminowanie drobnych błędów — opowiedział Żuk.
Dni meczowe rządziły się innymi zasadami. Wtedy jego rola jako sparingpartnera nabierała jeszcze większego znaczenia. — W dni, w które Iga miała mecze, wychodziliśmy na kort na około 30 minut. Moim zadaniem było wtedy pomóc jej w odpowiednim rozgrzaniu się, aby była gotowa do rywalizacji — wyjaśnił.
Znakomity występ Igi Świątek w Australian Open
Świątek rozegrała znakomity turniej w Melbourne, docierając aż do półfinału. Po drodze pokonała wiele wymagających rywalek, jednak w walce o finał musiała uznać wyższość Madison Keys.
Mimo że nie udało jej się zdobyć tytułu, jej występ został oceniony bardzo pozytywnie. W dużej mierze wynikało to z doskonałego przygotowania i starannie zaplanowanych treningów. Żuk, choć pełnił rolę tymczasowego sparingpartnera, miał swój wkład w ten sukces i zebrał cenne doświadczenie.