CELEBRITY
Najnowszy atak świadczy o kłopotach Putina z zabezpieczeniem własnej przestrzeni lotniczej. Szczegóły ➡️

Ostatni atak dronów na terytorium Rosji ponownie obnaża słabości Kremla w zakresie zabezpieczenia własnej przestrzeni powietrznej. Incydent ten miał miejsce niedaleko jednej z kluczowych rosyjskich baz lotniczych, co tylko potęguje wrażenie, że Władimir Putin ma coraz większe trudności z zapewnieniem bezpieczeństwa strategicznych obiektów w głębi kraju.
W nocy doszło do serii eksplozji, które według doniesień ukraińskich i niezależnych źródeł, były wynikiem precyzyjnego uderzenia ukraińskich dronów. Choć rosyjskie Ministerstwo Obrony jak zwykle stara się minimalizować skalę zniszczeń, pojawiające się w mediach społecznościowych nagrania pokazują pożary i zniszczenia infrastruktury. Zaatakowany został m.in. obszar w pobliżu miasta Engels, gdzie znajduje się ważna baza lotnictwa strategicznego.
Eksperci wskazują, że to już kolejny przypadek, gdy Ukraina zdołała dotrzeć ze swoim uderzeniem setki kilometrów w głąb terytorium Rosji. Świadczy to nie tylko o rozwoju technologii wojennych po stronie ukraińskiej, ale również o wyraźnych lukach w rosyjskiej obronie przeciwlotniczej i systemach radarowych. Fakt, że drony – stosunkowo tanie i trudne do wykrycia – są w stanie przełamać rosyjskie zabezpieczenia, jest poważnym ciosem dla prestiżu rosyjskiego wojska.
Z punktu widzenia Władimira Putina takie wydarzenia są wyjątkowo niewygodne. Kreml od początku wojny stara się utrzymać narrację o sile i niezawodności rosyjskiej armii. Jednak tego typu ataki podważają tę narrację i wywołują niepokój zarówno wśród społeczeństwa, jak i wśród elit. Coraz częściej pojawiają się głosy krytyki, które kwestionują efektywność działań służb odpowiedzialnych za obronę przestrzeni powietrznej.
Nie można również pominąć aspektu psychologicznego. Skuteczne ataki w głębi Rosji mają silny wpływ na morale – zarówno rosyjskie, jak i ukraińskie. Dla Ukraińców jest to sygnał, że są w stanie dosięgnąć przeciwnika tam, gdzie ten czuje się najbezpieczniej. Dla Rosjan – to bolesne przypomnienie, że wojna, którą ich rząd nazywa „specjalną operacją wojskową”, przynosi realne zagrożenie także dla ich własnych domów.
W obliczu takich wydarzeń Putin staje przed dylematem – albo zaostrzy represje i zwiększy środki na obronę wewnętrzną, albo będzie zmuszony do przemyślenia dotychczasowej strategii. Jedno jest pewne: każdy kolejny skuteczny atak na rosyjskim terytorium to dowód na pogłębiające się trudności Rosji w utrzymaniu kontroli nad własnym niebem.