CELEBRITY
Napięcie rośnie! Kubot składa odważną obietnicę — czy Świątek sprosta wyzwaniu?

Iga Świątek w tym roku na Wimbledonie idzie jak burza. Polka, która jeszcze w ubiegłym sezonie dawała znać, że trawa nie jest jej ulubioną nawierzchnią, odprawiła z kwitkiem Polinę Kudiermietową, Caty McNally, Danielle Collins, Clarę Tauson, Ludmiłę Samsonową i Belindę Bencić, a w finale wielkoszlemowej imprezy w Londynie zmierzy się z Amandą Anisimovą.
Iga Świątek w tym roku na Wimbledonie idzie jak burza. Polka, która jeszcze w ubiegłym sezonie dawała znać, że trawa nie jest jej ulubioną nawierzchnią, odprawiła z kwitkiem Polinę Kudiermietową, Caty McNally, Danielle Collins, Clarę Tauson, Ludmiłę Samsonową i Belindę Bencić, a w finale wielkoszlemowej imprezy w Londynie zmierzy się z Amandą Anisimovą.
W półfinale Iga Świątek była tak pewna siebie, jak nigdy dotąd. Przynajmniej na kortach trawiastych. Polka w pierwszym secie dała Belindzie Bencić wygrać jedynie dwa gemy, w drugiej partii meczu Szwajcarka mogła już jedynie obserwować popisy raszynianki. Mecz zakończył się wynikiem 6:2, 6:0.
Łukasz Kubot pewny zwycięstwa Igi Świątek. Złożył obietnicę