CELEBRITY
“Nie byłam zaskoczona”. Świątek o Sabalence
W 2023 roku Aryna Sabalenka po raz pierwszy w karierze została liderką światowego rankingu WTA po tym, jak przedwcześnie z wielkoszlemowym US Open pożegnała się Iga Świątek. Nasza tenisistka broniła tytułu w Nowym Jorku, a przegrała w czwartej rundzie.
Pod koniec sezonu Polka odzyskała pierwsze miejsce i wygląda na to, że nie odda go przez długi czas. W końcu ma ponad 3 tysiące punktów przewagi nad drugą Coco Gauff. Amerykanka awansowała po Rolandzie Garrosie, bo Białorusinka odpadła w ćwierćfinale.
Oprócz zwycięstwa w wielkoszlemowym Australian Open 2024 Sabalenka nie zachwyca. Przez to jej sytuacja w rankingu mocno się pogarsza, zwłaszcza, że w rywalizacji w Berlinie przedwcześnie skreczowała, a do tego nie zdecydowała się na start w Wimbledonie.
Tymczasem na konferencji prasowej z pytaniem od Sport.pl dotyczącym Białorusinki mierzyć się musiała Świątek. – Aryna sama powiedziała wcześniej, z tego, co słyszałam, że ma problemy, więc nie byłam zaskoczona jej rezygnacją. Wiem, że próbowała tu grać, ale trener ją namówił, by nie pogarszała urazu – wyjaśniła.
Z jej strony pojawiła się także wypowiedź dotycząca rodaczki Sabalenki, czyli Wiktorii Azarenki, która również przez problemy zdrowotne nie zawitała do Londynu. – O niej nie wiedziałam, ale – szczerze mówiąc – można się było spodziewać, że pojawią się kontuzje. Z roku na rok niektóre turnieje są wydłużane, bardziej intensywne i wymagające – zwróciła uwagę nasza tenisistka.