Connect with us

CELEBRITY

Niezapomniany moment w karierze Świątek, gdy triumfowała w WTA Finals w wielkim stylu

Published

on

Iga Świątek była nieustępliwa w dążeniu do swojego pierwszego tytułu WTA Finals i zdobyła koronę, pokonując Jessicę Pegulę w imponującym stylu 6-1, 6-0 w poniedziałkowym finale.

Kończy sezon jako bezdyskusyjnie najlepsza tenisistka na świecie i po raz drugi z rzędu zdobywa pozycję liderki rankingu na koniec roku. Dzięki swojej znakomitej formie Świątek wyprzedziła Arynę Sabalenkę o zaledwie 295 punktów, przejmując prowadzenie w klasyfikacji.

Turniej WTA Finals, rozgrywany w Cancun i szeroko krytykowany za pośpiech w budowie infrastruktury oraz wątpliwe warunki kortowe, pokazał nam Świątek, która od początku była maksymalnie skoncentrowana i niewzruszona niedoskonałościami organizacyjnymi. Przez cały turniej straciła zaledwie 20 gemów, bijąc rekord Sereny Williams, która w 2012 roku oddała ich 32 – to najmniejsza liczba przegranych gemów w historii tej imprezy.

W każdej fazie grupowej Świątek wygrała przynajmniej jednego seta z miażdżącą przewagą. W fazie grupowej pokonała: Marketę Vondrousovą 7-6(3), 6-0, Coco Gauff 6-0, 7-5 oraz Ons Jabeur 6-1, 6-2. Następnie w półfinale mierzyła się z Sabalenką w meczu o numer 1 na świecie i pewnie wygrała 6-3, 6-2, by na koniec rozgromić Pegulę w finale.

Mimo licznych rozpraszaczy, jakie czekały na zawodniczki w Cancun, Świątek przyjęła pozytywne nastawienie i skupiła się na zadaniu. Ani ekstremalna pogoda, ani warunki kortowe nie były w stanie wybić jej z rytmu.

*Czytaj także: Świątek wraca na szczyt w Pekinie**

„Ze względu na wiatr, myślę, że warunki będą wyrównane w każdym meczu, bo czasami po prostu będziemy popełniać więcej błędów lub nie kontrolować piłki tak, jak w innych okolicznościach” – powiedziała Świątek na początku turnieju. „To również od nas zależy, jak sobie z tym poradzimy. Kluczowe będzie nasze nastawienie mentalne, akceptacja błędów i wykorzystanie szans, jakie się pojawią.”

Pegula również miała bardzo udany turniej, ale w finale zabrakło jej energii. Grając zarówno w singlu, jak i deblu, miała przed sobą spore wyzwanie, zwłaszcza że przez opady deszczu terminarz uległ przesunięciu. Amerykanka nie straciła seta w fazie grupowej ani w półfinale, gdzie pokonała swoją partnerkę deblową Coco Gauff.

„Chcę pogratulować Idze, jej zespołowi i rodzinie niesamowitego roku” – powiedziała Pegula po meczu. „Zakończenie sezonu na pozycji numer 1 i triumf tutaj – to coś niezwykłego. Nieustannie zmuszasz mnie do bycia lepszą zawodniczką. Bardzo to doceniam.”

### Kanadyjski akcent
Jedyną reprezentantką Kanady w WTA Finals była Gabriela Dabrowski, która wraz z nowozelandzką partnerką Erin Routliffe stworzyła w końcówce sezonu jedną z najgorętszych par deblowych. Wygrały wspólnie US Open, turniej w Zhengzhou i dotarły do finału WTA 1000 w Guadalajarze.

W Cancun rozpoczęły od znakomitej fazy grupowej, wygrywając wszystkie trzy mecze w dwóch setach. Pokonały m.in. najwyżej rozstawiony duet Gauff/Pegula 7-6(2), 6-3, przyszłe mistrzynie Laurę Siegemund i Verę Zvonarevą 6-4, 6-2 oraz czeski duet Barbora Krejcikova/Katerina Siniakova 6-4, 7-5.

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2024 UKwow24