CELEBRITY
Obietnice bez pokrycia. Eksperci demaskują pomysły Karola Nawrockiego.

Karol Nawrocki, kandydat na prezydenta popierany przez Prawo i Sprawiedliwość, przedstawił szereg obietnic wyborczych, które spotkały się z krytyką ekspertów i opinii publicznej. Wśród nich wyróżniają się propozycje zwolnienia z podatku dochodowego wynagrodzeń za nadgodziny oraz plan obniżenia cen energii elektrycznej o 33% w ciągu pierwszych 100 dni urzędowania.
Zwolnienie z podatku dochodowego za nadgodziny
Nawrocki zapowiedział inicjatywę ustawodawczą mającą na celu zwolnienie z podatku dochodowego wynagrodzeń za przepracowane nadgodziny. Pomysł ten budzi kontrowersje z kilku powodów. Po pierwsze, prezydent nie posiada bezpośrednich kompetencji do wprowadzania zmian podatkowych; takie decyzje leżą w gestii parlamentu. Po drugie, eksperci zwracają uwagę na potencjalne negatywne skutki takiego rozwiązania. Szef Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych (OPZZ) zauważył, że zamiast promować pracę w nadgodzinach, należałoby dążyć do ich ograniczenia, aby zapewnić pracownikom odpowiedni balans między życiem zawodowym a prywatnym. Dodatkowo, w wielu przypadkach wynagrodzenie za nadgodziny nie jest wypłacane zgodnie z przepisami, co stawia pod znakiem zapytania skuteczność takiej ulgi podatkowej.
Ekonomiści podkreślają również, że wprowadzenie takiej ulgi mogłoby prowadzić do znaczących strat dla budżetu państwa. Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich, oszacował, że koszt takiej inicjatywy mógłby wynieść około 3 miliardów złotych rocznie.
Plan “Prąd 33%”
Kolejną propozycją Nawrockiego jest plan “Prąd 33%”, zakładający obniżenie rachunków za energię elektryczną o jedną trzecią w ciągu pierwszych 100 dni jego prezydentury. Eksperci wskazują, że prezydent nie ma bezpośredniego wpływu na kształtowanie cen energii, które są regulowane przez rynek oraz instytucje takie jak Urząd Regulacji Energetyki. Realizacja takiej obietnicy wymagałaby skoordynowanych działań rządu, parlamentu oraz innych instytucji, a także mogłaby być sprzeczna z unijnymi regulacjami dotyczącymi rynku energii.
Inspiracje zagraniczne
Warto zauważyć, że propozycja zwolnienia z podatku dochodowego wynagrodzeń za nadgodziny nie jest oryginalnym pomysłem Nawrockiego. Podobną obietnicę składał wcześniej były prezydent USA, Donald Trump, co sugeruje, że polski kandydat mógł inspirować się zagranicznymi strategiami wyborczymi.
Podsumowanie
Obietnice Karola Nawrockiego spotkały się z krytyką ze względu na ich potencjalną nierealność oraz brak kompetencji prezydenta do ich realizacji. Eksperci podkreślają, że takie propozycje mogą być postrzegane jako populistyczne i mające na celu jedynie zdobycie poparcia wyborców, bez realnych szans na wdrożenie.