CELEBRITY
Odmówiła pracy ze Świątek – jej powód zaskakuje

Sandra Zaniewska odnosi dziś sukcesy jako trenerka Marty Kostiuk. Jej droga od zawodniczki do trenera była pełna wyzwań i niespodzianek, jak mówi w rozmowie z TVP Sport. 33-latka zdradza, iż nie przyjęłaby oferty pracy u Igi Świątek. Podała powód.
Sandra Zaniewska ma 33 lata i prowadzi jedną z najbardziej obiecujących tenisistek, Martę Kostiuk. W rozmowie z TVP Sport przyznaje, że jej kariera trenerska zaczęła się niespodziewanie, gdy Petra Martić zaproponowała jej współpracę.
– Wygrałam los na loterii – mówi Zaniewska, podkreślając, że brak doświadczenia nie przeszkodził jej w szybkim awansie w świecie trenerskim. Praca z Martić była dla niej szansą na spełnienie marzeń, których nie zrealizowała jako zawodniczka.
Zaniewska przyznaje, że początkowo nie planowała kariery trenerskiej. – Zgodziłam się tylko dlatego, że chciałam pomóc Petrze – wyjaśnia. Współpraca z Martić okazała się jednak sukcesem, co otworzyło jej drzwi do dalszych wyzwań.
Praca z Kostiuk to dla Zaniewskiej nie tylko zawodowe wyzwanie, ale i osobista satysfakcja. – Marta jest najzdolniejszą tenisistką ostatnich lat – podkreśla. Ich relacja opiera się na wzajemnym zaufaniu i wspólnym dążeniu do sukcesów.
Gdy Iga Świątek był w kryzysie i szukała nowego trenera, nazwisko Zaniewskiej wymieniane było wśród kandydatów. Teraz była tenisistka mówi wprost, co zrobiłaby, gdyby 24-latka zgłosiła się do niej z propozycją.
Dla mnie jako człowieka byłoby dużym faux pas, jeśli zostawiłabym nie tylko Martę, ale kogokolwiek, by iść pracować z kimś innym. Nie mogłabym wtedy spać spokojnie. Poza tym uważam, że to, co mam z Martą, jest rzadkie i naprawdę fajne. Dzięki tej współpracy uczę się i rozwijam. Wydaje mi się, że ona czuje się tak samo – mówi otwarcie Zaniewska.