CELEBRITY
Partner Sabalenki ogłasza całemu światu zaraz po jej triumfie w Miami. Nie mógł milczeć

Aryna Sabalenka ma co świętować. Tylko w tym roku doszła do trzech finałów prestiżowych tenisowych imprez. W Australian Open musiała jednak uznać wyższość Madison Keys, w Indian Wells przegrała z Mirrą Andriejewą, aż w końcu przyszedł czas na ostateczne starcie w Miami Open i wielką wygraną. Zwyciężyła nad Jessicą Pegulą 7:5, 6:2 i po raz pierwszy w swojej karierze sięgnęła po singlowe trofeum na Florydzie (wcześniej wygrała tam w 2019 roku, tyle że w deblu).
To nie wszystko. Białorusinka przebiła też nieosiągalną dla niej dotąd barierę 10000 punktów w rankingu WTA. Po najświeższej aktualizacji będzie nadal zajmowała pierwsze miejsce w notowaniu z 10541 punktami na koncie. Ponadto zdystansuje drugą Igę Świątek o 3017 “oczek”. Zaliczyła również awans w WTA Race, czy klasyfikacji biorącej pod uwagę wyniki z jednego roku kalendarzowego. Na tej podstawie wyłanianych jest osiem zawodniczek, które na koniec sezonu zawalczą w WTA Finals. I tam lideruje Aryna (3580 punktów).
Po zejściu z kortu w Miami Sabalenka stanęła do pomeczowej rozmowy. Doceniła klasę rywalki. “Szczerze mówiąc, zawsze jest trudno z nią grać. Ona jest świetną zawodniczką. Myślę, że za każdym razem, gdy gram z nią, chodzi o te kilka kluczowych punktów w każdym secie. Więc to nie jest tak, że wygrywam łatwo. Zawsze jest trudno” – mówiła.
Wiem, że ciężko jest przegrywać z jedną zawodniczką przez cały czas. Miałam ten problem z Igą [Świątek], więc wiem, jak to jest
~ – dodała.
Później raz jeszcze zabrała głos. Podsumowała swoje zmagania na Florydzie. Udostępniła też anons od swojego partnera, Georgiosa Frangulisa. Od miesięcy może liczyć na jego nieustanne wsparcie. A to procentuje.
Aryna Sabalenka i Georgios Frangulis razem celebrują triumf w Miami. Jedno zdjęcie mówi dużo
W najnowszym wpisie w mediach społecznościowych oraz na InstaStories Aryna Sabalenka świętuje zwycięstwo w Miami Open. “Ta wygrana jest dla mnie wyjątkowa, tu jest mój dom daleko od domu. Dziękuję, Miami. Nie mogłabym osiągnąć tego bez mojej rodziny” – opisuje, dołączając kilka fotografii. Widzimy ją z pucharem, jest też zdjęcie z chrześnicą oraz wideo, na którym widać reakcję jej zespołu na triumf.