CELEBRITY
Paweł Wąsek znokautował konkurencję w Zakopanem. Kamil Stoch wrócił na podium
Jeszcze kilka miesięcy temu na trwający weekend zaplanowane było rozegranie przedolimpijskich konkursów na skoczni w Predazzo, ale prace na obiekcie we Włoszech na to nie pozwoliły. W związku z tym na skoczni w Zakopanem oglądaliśmy mistrzostwa Polski pod znakiem powrotu Kamila Stocha. Nasz mistrz ostatecznie zajął drugie miejsce. Najlepszy okazał się Paweł Wąsek, który znokautował konkurencję po dwóch znakomitych skokach.
Ostatnie miesiące w polskich skokach są serią niepowodzeń, w których raz na jakiś czas pojawią się pewne pozytywne wieści. W tym sezonie dotyczą one głównie duetu Paweł Wąsek – Aleksander Zniszczoł, którzy w pierwszej części prezentują się zdecydowanie najlepiej. Wąsek bardzo pozytywne sygnały wysłał podczas 73. Turnieju Czterech Skoczni, który ukończył na ósmym miejscu w klasyfikacji generalnej i ugruntował swoją pozycję w światowej czołówce.
Oczywiście Wąska trudno zestawiać jeszcze z fenomenalnymi Austriakami, ale to są te sygnały, na które czekały polskie skoki od dawna. W trudnym momencie znaleźli się bowiem Ci, którzy liderowali naszej reprezentacji przez wiele poprzednich lat. Z pewnymi problemami walczyć muszą Kamil Stoch, Dawid Kubacki oraz Piotr Żyła. Trzykrotny mistrz olimpijski nie poleciał nawet na Turniej Czterech Skoczni, aby w spokoju trenować pod okiem Michała Dolezala.
Paweł Wąsek mistrzem Polski. Wielka pogoń Kamila Stocha
Pierwszym poważnym testem dla naszego mistrza miała być rywalizacja na skoczni w Zakopanem podczas mistrzostw Polski, w których udział wzięło aż 62 skoczków. Wszyscy oczywiście wyczekiwali tego, jak spiszą się Ci, którzy w teorii powinni latać najdalej.
Pierwsza seria przez długi czas zaskakiwała, bo zdecydowaną większość jej czasu na fotelu lidera spędził… Kazach Ilya Mizernykh, który ostatecznie zajął w niej szóstce miejsce. Przed nim uplasowali się: Aleksander Zniszczoł (piąty po locie na 130 metrów), Kamil Stoch (czwarty po locie na 127,5 metrów), Piotr Żyła (trzeci po locie na 132,5 metra), Jakub Wolny (drugi po locie na 136,5 metra) oraz liderujący Paweł Wąsek, który popisał się próbą wylądowaną na odległości 145 metrów. Dopiero ósmy był Kubacki.