CELEBRITY
Polska “jedynka” zagrała dwie godziny przed Świątek. Demolka, 6:0 w 22 minuty

Katarzyna Kawa pewnie awansuje do drugiej rundy turnieju ITF W50 w Chihuahua Zanim na kortach w Indian Wells pojawili się Iga Świątek i Hubert Hurkacz, swoją rywalizację w Meksyku rozpoczęła Katarzyna Kawa. Rozstawiona z numerem „1” Polka przystąpiła do turnieju ITF W50 w Chihuahua, rozgrywanego na kortach ziemnych. W pierwszej rundzie zmierzyła się z reprezentantką…
Katarzyna Kawa pewnie awansuje do drugiej rundy turnieju ITF W50 w Chihuahua
Zanim na kortach w Indian Wells pojawili się Iga Świątek i Hubert Hurkacz, swoją rywalizację w Meksyku rozpoczęła Katarzyna Kawa. Rozstawiona z numerem „1” Polka przystąpiła do turnieju ITF W50 w Chihuahua, rozgrywanego na kortach ziemnych. W pierwszej rundzie zmierzyła się z reprezentantką gospodarzy, Aną Karen Guadianą Campos, i pewnie pokonała ją 6:0, 6:2, prezentując znakomitą formę.
Doskonały start Polki
Tenisistka z Krynicy-Zdroju w efektowny sposób rozpoczęła swój występ w turnieju. Już od pierwszych minut meczu narzuciła wysokie tempo i całkowicie zdominowała rywalkę. Pierwszy set zakończył się jej zwycięstwem 6:0, a na jego rozstrzygnięcie potrzebowała zaledwie 22 minut. Campos tylko w czwartym gemie była bliska zdobycia punktu – miała nawet piłkę na wygranie własnego podania, ale Kawa nie dała się zaskoczyć, zdobyła trzy kolejne punkty i objęła prowadzenie 4:0. Następnie oddała Meksykance już tylko jedno „oczko” i bez problemu zamknęła partię na swoją korzyść.
Drugi set przyniósł więcej emocji. Po przerwie toaletowej Campos wróciła na kort bardziej skoncentrowana i zmobilizowana do walki. Już w pierwszym gemie wypracowała sobie break pointa, ale Kawa umiejętnie wybroniła się i objęła prowadzenie. W kolejnych minutach Polka konsekwentnie budowała przewagę, wychodząc na 3:0. Wydawało się, że zmierza po szybkie zwycięstwo, jednak Meksykanka nie zamierzała się poddawać. W czwartym gemie utrzymała swoje podanie, a następnie przełamała faworytkę, zmniejszając stratę do 2:3. W kolejnym gemie Campos miała nawet szansę na wyrównanie stanu meczu, lecz Kawa w kluczowym momencie przejęła inicjatywę. Od tego momentu Polka nie pozwoliła już rywalce na zdobycie choćby jednego gema i pewnie zakończyła spotkanie wynikiem 6:0, 6:2.