“Polska w żałobie: Jedyna córka prezydenta Andrzeja Dudy, Kinga Duda, zginęła w tragicznym wypadku”

“Polska w żałobie: Jedyna córka prezydenta Andrzeja Dudy, Kinga Duda, zginęła w tragicznym wypadku”

Córka prezydenta Andrzeja Dudy na to stanowisko została powołana w sierpniu.
Informacja o powołaniu na stanowisko społecznej doradczyni Andrzeja Dudy jego córki pojawiła się na oficjalnej stronie prezydenta. Po tym jak sprawą zaczął żyć Twitter, potwierdził ją także sam prezydent. W krótkim wpisie zaznaczył, że “społeczny doradca” to wolontariusz. “Nie otrzymuje wynagrodzenia z tytułu tej funkcji” – zaznaczył Andrzej Duda.

Absolwentka UJ
Na stronie Kancelarii Prezydenta w krótkim biogramie przeczytać możemy, że Kinga Duda “doświadczenie zawodowe zdobywała w licznych krajowych oraz międzynarodowych kancelariach prawnych, a także w Parlamencie Europejskim. Jako wolontariuszka uczestniczyła w pracach Biura Pomocy Prawnej Kancelarii Prezydenta RP, gdzie wspierała również prace legislacyjne”.

Córka prezydenta, absolwentka Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz studiów podyplomowych z zakresu prawa amerykańskiego na CUA Columbus School of Law (Washington, DC) specjalizuje się w międzynarodowym arbitrażu handlowym i inwestycyjnym oraz prawie prywatnym międzynarodowym.

Kinga Duda: “Szanujmy się”
Do tej pory Kinga Duda, z małymi wyjątkami nie angażowała się w prezydenturę swojego ojca. Niespodziewanie głos zabrała 12 lipca podczas zwycięskiego dla jej ojca wieczoru wyborczego. W krótkim wystąpieniu powiedziała: „Niezależnie od tego, kto wygra wybory, chciałabym zaapelować do państwa, aby nikt w naszym kraju nie bał się wyjść z domu. Ponieważ niezależnie od tego, w co wierzymy, jaki mamy kolor skóry, jakie mamy poglądy, jakiego kandydata popieramy i kogo kochamy, wszyscy jesteśmy równi i wszyscy zasługujemy na szacunek. Nikt nie zasługuje na to, aby być obiektem nienawiści, absolutnie nikt. Szanujmy się”.

Te słowa stały w sprzeczności z tym, co w swojej kampanii głosił prezydent Andrzej Duda, mówiąc, że “LGBT to nie ludzie, a ideologia”. Wielu komentatorów widziało w słowach Kingi Dudy wyraźne odcięcie się od ojca, może nawet na nowe otwarcie ze strony Pałacu. Ale na tym publicznym wystąpieniu córka prezydenta poprzestała. Nie zabierała już głosu, gdy chociażby na ulicach Warszawy policja tłumiła protest osób LGBT albo gdy w jej rodzinnym Krakowie ktoś zwyzywał od pedałów i pobił młodego mężczyznę.