CELEBRITY
“Poznajesz pan swój podpis? To pan zarządzałeś” – wytyka poseł KO byłemu ministrowi edukacji. Szczegóły.

Przemysław Czarnek i Roman Giertych ostro spięli się na platformie X. Poszło o kontrowersyjny projekt badawczy dotyczący transkobiecości, który otrzymał grant z Narodowego Centrum Nauki. Giertych zarzucił byłemu ministrowi edukacji hipokryzję, a Czarnek odpowiedział, że to nie ministerstwo, lecz NCN odpowiada za finansowanie. “Poznajesz pan swój podpis? To pan zarządzałeś” — napisał Giertych.
Dominik Tarczyński opublikował na platformie X wpis wyśmiewający fakt, że Narodowe Centrum Nauki przyznało grant na badania nad transkobiecością w wysokości 747 tys. zł. Problem w tym, że projekt uzyskał dofinansowanie w 2023 r., gdy w Polsce rządziła jeszcze partia Jarosława Kaczyńskiego. Na niedostępny już wpis Tarczyńskiego zareagował Roman Giertych.
“Z tego Czarnka to niezły miglanc, że go tak sadomasochizm interesował, prawda, panie Tarczyński? Dobrze, że pan zwrócił na to uwagę. Trzeba takich ludzi eliminować z polityki” — zaczął na platformie X Roman Giertych i pokazał screen z projektem dofinansowanym przez Narodowe Centrum Nauki: “Trans kobiecość i sadomasochizm”.
Przemysław Czarnek odpowiada Romanowi Giertychowi
Były minister edukacji szybko mu odpowiedział: “Panie Giertychu, trzeba umieć czytać. To NCN, a nie ministerstwo. Ministerstwo nie finansowało takich projektów, tylko takie jak — konie i hipodrom w Uniwersytecie Przyrodniczym w Lublinie” — zaczął Czarnek.
Jak dodał, NCN wymaga głębokiej reformy i gdy PiS wróci do władzy, przeprowadzi ją.
To spotkało się ze zdecydowaną odpowiedzią Romana Giertycha, który pokazał dokument — rozporządzenie, które reguluje przyznawanie środków na badania przez NCN.
“Poznajesz pan swój podpis? To pan zarządzałeś, czy mogą coś robić, czy nie. Jeśli nawet do zmiany zarządu wymagana była zmiana ustawy, to rozumiem, że mieliście z tym problem, tak? Miglanc jesteś, wspierający poznanie szczegółów sadomacho, i tyle. Odpowiadasz pan za to jako minister” — wyjaśnił Giertych.