Connect with us

CELEBRITY

Przewiduje wielką zmianę u Igi Świątek. “Na 100 procent”

Published

on

Ona się zaweźmie, żeby tam wygrać. Na 100 procent to będzie jej główny cel – zapewnia znany dziennikarz i ekspert tenisowy Tomasz Wolfke, przewidując plany Igi Świątek na przyszłoroczną edycję Wimbledonu.

Z pewnością lepszego występu Igi Świątek spodziewali się jej kibice na tegorocznym Wimbledonie. Choć powszechnie wiadomo, że trawa nie jest ulubioną nawierzchnią naszej tenisistki, fani liczyli choćby na awans do ćwierćfinału. Tymczasem liderka rankingu WTA odpadła już w trzeciej rundzie.

Polka odpadła po starciu z Julią Putincewą. Choć pierwszego seta Świątek wygrała 6:3, w dwóch kolejnych wygrała zaledwie trzy gemy (1:6, 2:6), tracąc aż dziewięć z nich z rzędu. Takiej dominacji nad naszą reprezentantką nie widzieliśmy już dawno.

Czy więc powinniśmy martwić się o Świątek w kontekście zbliżających się igrzysk olimpijskich w Paryżu?

Spokojny o występ polskiej gwiazdy w stolicy Francji jest Tomasz Wolfke. Znany dziennikarz i ekspert tenisowy przekonuje, że wynik spotkania na Wimbledonie był przede wszystkim efektem rewelacyjnej postawy Putincewej. Jego zdaniem tegoroczny turniej w stolicy Anglii był dla naszej tenisistki mniej istotny ze względu na igrzyska.

– Było wiadomo, że tegoroczny Wimbledon jest jej nie po drodze. Sezon na trawie jest krótki, trwa tylko pięć tygodni, na dodatek zaraz po nim trzeba wracać na ziemię w Paryżu. Jeszcze gorzej, jeśli nie lubi się tej nawierzchni – tłumaczy nam Wolfke. I dodaje, co powinna poprawić w swojej grze Świątek rywalizując na trawie.

– Grę przy siatce, częściej atakować, zmieniać rytm, może próbować slajsów. Ona umie to robić, ale z jakiegoś powodu na trawie obawia się tego używać. A jeżeli wygrywa się 85 procent meczów jedną taktyką, brakuje może motywacji żeby szukać czegoś innego – ocenia.

Nasz rozmówca zapewnia kibiców, że w przyszłym roku na Wimbledonie zobaczymy już inną Igę Świątek. Skąd takie przekonanie?

– Trawa niweluje jej największe atuty, czyli motorykę i szybkość. Wprawdzie Iga cały czas robi postępy, jednak na Wimbledon to wciąż za mało. Na dodatek nie da się wygrać zawodów, jeśli nie zagrało się przed nimi choćby meczu przygotowawczego – przypomina i dodaje: – Ale mam przekonanie, że po tym sezonie ona się po prostu zaweźmie, żeby go wygrać – podkreśla i kreśli nam swój scenariusz wydarzeń.

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2024 UKwow24