CELEBRITY
Reprezentantka Polski ograła mistrzynię Australian Open. Piękne zakończenie pojedynku

Zmagania w cyklu WTA przeniosły się z Bliskiego Wschodu na kontynent Ameryki Północnej. W Europie odbywa się za to duży turniej rangi ITF, w którym startuje kilka reprezentantek naszego kraju. Jedną z nich jest Linda Klimovicova. Dzisiaj 20-latka rozegrała w Trnawie mecz pierwszej rundy eliminacji. Jej przeciwniczką była Tyra Caterina Grant – mistrzyni m.in. juniorskiego Australian Open 2024 w grze podwójnej. Mimo kłopotów na początku, Linda odwróciła losy pojedynku i wygrała 3:6, 6:1, 6:3.
Linda Klimovicova od kilku miesięcy reprezentuje Polskę. Z powodzeniem, bowiem ma już na swoim koncie premierowy tytuł wywalczony w barwach naszego kraju. Pod koniec stycznia okazała się najlepsza w turnieju ITF W50 w La Marsa. Tamten sukces pozwolił jej na awans w rankingu. W aktualnym zestawieniu plasuje się na 204. lokacie. To miejsce, które na ten moment gwarantuje jej udział w wielkoszlemowych eliminacjach do Roland Garros.
20-latka nie zamierza jednak na tym poprzestać i próbuje ugruntować swoją pozycję w kobiecym tenisie. Obecnie bierze udział w mocno obsadzonym turnieju rangi ITF W75 w Trnawie. Zawodniczka urodzona w Ołomuńcu nie załapała się bezpośrednio do głównej drabinki, przez co musi walczyć o awans przez eliminacje. Została w nich rozstawiona z “4”. W pierwszej rundzie dwustopniowych kwalifikacji trafiła na Tyrę Caterinę Grant – trzykrotną triumfatorkę juniorskich imprez wielkoszlemowych w grze podwójnej. 16-letnia Amerykanka, notowana aktualnie na 414. miejscu w rankingu, była ostatnio w bardzo dobrej formie. Zdobyła tytuł oraz zanotowała finał w imprezach ITF W50, a także dotarła do półfinału ITF W75. Szykował się zatem trudny pojedynek dla Lindy.
Linda Klimovicova awansowała do decydującej rundy eliminacji do turnieju ITF W75 w Trnawie
Mecz rozpoczął się od serwisu Grant. Zawodniczka z USA utrzymała swoje podanie i objęła prowadzenie. Później w kłopoty wplątała się nasza reprezentantka. Klimovicova, chociaż prowadziła 30-0, przegrała cztery punkty z rzędu. Na zakończenie drugiego gema popełniła podwójny błąd serwisowy, w związku z czym 16-latka wyszła na 2:0. Kolejne rozdanie okazało się bardzo ciekawe. Zaczęło się od trzech break pointów powrotnych dla Lindy, potem była piłka na 3:0 dla Amerykanki. Ostatecznie doszło jednak do przełamania i tym samym nasza tenisistka zgarnęła premierowe “oczko”.
W początkowej fazie rywalizacji Linda miała sporo kłopotów z podaniem, czego dowodem był przegrany gem do zera przy swoim serwisie. Chwilę później zrobiło się już 4:1 dla Grant. Od tego momentu zawodniczka ze Stanów Zjednoczonych kontrolowała sytuację na korcie. Reprezentantka Polski, chociaż podniosła poziom w końcówce seta, nie zdołała już odrobić straty breaka. Ostatecznie Amerykanka triumfowała w premierowej odsłonie 6:3.
Niepokojąco z perspektywy 20-latki rozpoczęła się także druga partia, bowiem już na “dzień dobry” została przełamana. Na szczęście Klimovicova nie przejęła się tym faktem i szybko zniwelowała stratę. Wywarła presję na młodej tenisistce z USA i wypracowała sobie dwa break pointy. Przy pierwszym z nich 16-latka popełniła podwójny błąd serwisowy i doszło do wyrównania. Po chwili Linda pewnie utrzymała swoje podanie i po raz pierwszy w całym pojedynku wyszła na prowadzenie. To był moment zwrotny – jak się później okazało, dla całego pojedynku. Reprezentantka Polski zaczęła kolekcjonować kolejne “oczka” z rzędu, zdecydowanie lepiej serwowała. Do końca partii nie oddała już ani jednego gema przeciwniczce i zwyciężyła w tym fragmencie 6:1.
Amerykanka podjęła na nowo rękawicę na starcie decydującej odsłony batalii. Obie tenisistki szły gem za gem, aż do piątego rozdania. Wtedy to Klimovicova znów wywarła presję na przeciwniczce i doprowadziła do break pointa. A przy nim – doszło do podwójnego błędu serwisowego. Amerykanka próbowała natychmiast odrobić stratę, ale po rywalizacji na przewagi zrobiło się już 4:2 dla Lindy. Nasza reprezentantka pilnowała już przewagi do samego końca. W ostatnim gemie jeszcze raz udało się wywalczyć przełamanie – tym razem efektownie, bo bez straty punktu. Ostatecznie 20-latka wygrała mecz 3:6, 6:1, 6:3 i awansowała do decydującej rundy eliminacji do turnieju ITF W75 w Trnawie. Rywalką rozstawionej z “4” zawodniczki w starciu o główną drabinkę będzie Zarina Dijas.