CELEBRITY
Rewelacja turnieju za burtą. Znamy ostatnią półfinalistkę zmagań WTA w Dubaju

W minionym sezonie Sorana Cirstea była sensacją turnieju WTA 1000 w Dubaju. Dotarła wówczas do półfinału zmagań, gdzie przegrała z późniejszą triumfatorką – Jasmine Paolini. Do tegorocznych rozgrywek dostała się dzięki dzikiej karcie, bowiem jej aktualny ranking nie pozwalał jej na kwalifikację z tradycyjnej listy. Rumunka przystępowała do rywalizacji w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, mając tylko…
W minionym sezonie Sorana Cirstea była sensacją turnieju WTA 1000 w Dubaju. Dotarła wówczas do półfinału zmagań, gdzie przegrała z późniejszą triumfatorką – Jasmine Paolini. Do tegorocznych rozgrywek dostała się dzięki dzikiej karcie, bowiem jej aktualny ranking nie pozwalał jej na kwalifikację z tradycyjnej listy. Rumunka przystępowała do rywalizacji w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, mając tylko jedno zwycięstwo w 11 ostatnich spotkaniach. Część tych pojedynków rozegrała jeszcze przed półroczną przerwą, spowodowaną problemami zdrowotnymi.
Nic nie wskazywało, by 34-latka zbliżyła się chociaż do ubiegłorocznego rezultatu. Rumunka zaskoczyła jednak znakomitą dyspozycją i udowodniła, że w Dubaju czuje się wyjątkowo dobrze. Na “dzień dobry” wyeliminowała rozstawioną z “10” Darię Kasatkinę. Wczoraj dokonała niesamowitej rzeczy – wygrała dwie trzysetówki w ciągu jednego dnia. Najpierw pokonała Alycię Parks, a później półfinalistkę ubiegłorocznego US Open – Emmę Navarro, po trzygodzinnej rywalizacji.
Dzisiaj Cirstea mierzyła się z Karoliną Muchovą. Czeszka nie miała tego problemu, że musiała rozgrywać dwa mecze w trakcie jednego dnia, ale w środę stoczyła zaciętą rywalizację o ćwierćfinał z McCartney Kessler. Tenisistka z Ołomuńca wróciła ze stanu 3:5 w trzecim secie i zameldowała się w najlepszej “8” po tie-breaku. Chociaż mecz 28-latki też potrwał dość długo, bowiem 2,5 godziny, to Karolina wciąż miała sporą przewagę nad Soraną. Tym bardziej, że jej starcie w 1/8 finału zakończyło się znacznie wcześniej, więc miała więcej czasu na regenerację.
Muchova uzupełniła skład półfinalistek WTA 1000 w Dubaju. Cirstea kończy swoją piękną przygodę
Czwartkowy pojedynek rozpoczął się od serwisu Muchovej. Czeszka otworzyła zmagania doskonale, wygrała dwa gemy z rzędu do 15. Cirstea zdołała jednak zareagować na mocny początek przeciwniczki. Ze stanu 0:2 zrobiło nam się 2:2. W kolejnych minutach Czeszka odzyskała kontrolę nad wydarzeniami. Podczas szóstego rozdania wywalczyła kolejne przełamanie. Później wróciła z 0-30 przy swoim podaniu i tym razem potwierdziła przewagę. Następny gem okazał się ostatnim w secie. Karolina jeszcze raz dobrała się do serwisu Sorany i przypieczętowała zwycięstwo 6:2 w premierowej odsłonie pojedynku.
Także druga partia mogła się rozpocząć od prowadzenie 2:0 na korzyść 28-latki. W drugim gemie Rumunka obroniła jednak dwa break pointy i wyrównała stan rywalizacji. Tym razem Cirstea mocniej zaczepiła się na grę i mieliśmy zdecydowanie ciekawszą batalię. Od piątego gema nastąpił festiwal przełamań, zainaugurowała go Sorana. Przerwała go dopiero Muchova, wychodząc na 5:4. Rumunka serwowała pod presją, by pozostać w grze o półfinał WTA 1000 w Dubaju. 34-latka poradziła sobie z tym zadaniem i dzięki temu rywalizacja wciąż trwała.
To był jednak ostatni gem wygrany przez Cirsteę. Końcówka meczu potoczyła się już po myśli Czeszki. Najpierw tenisistka z Ołomuńca utrzymała podanie do zera, a później bez straty punktu przełamała rywalkę. W trakcie ostatniego rozdania Sorana popełniła sporo błędów, prawdopodobnie już ze zmęczenia. Tym samym to Muchova mogła cieszyć się z wygranej 6:2, 7:5. W piątek 28-latka zagra o finał WTA 1000 w Dubaju z Clarą Tauson.