CELEBRITY
Rosyjska “łobuziara” Andriejewa wybuchła płaczem w Rzymie. Ujawniono, co powiedziała do sędziego

acja rozegrała się po otrzymaniu punktu karnego, który odebrał jej szansę na zwycięstwo w ważnym gemie.
Według relacji świadków, Andriejewa miała rzucić rakietą w geście frustracji, co zostało uznane przez sędziego za niesportowe zachowanie. Po decyzji o przyznaniu punktu jej rywalce, Rosjanka podeszła do sędziego i – zalana łzami – powiedziała: “Nie chciałam nikogo skrzywdzić. To nie było celowe. Proszę, nie odbierajcie mi tego meczu.”
Jej emocjonalna reakcja poruszyła wielu kibiców, którzy zaczęli bić brawo na znak wsparcia. Sędzia pozostał jednak nieugięty. Włoskie media nazwały sytuację “dramatem młodej buntowniczki”, a niektóre komentarze w sieci wskazywały, że Andriejewa powinna nauczyć się większej samokontroli.
Mimo kontrowersji, Erika pokazała na korcie dużo determinacji i pasji, co zyskało jej sympatię części publiczności. Jej płacz w Rzymie może być punktem zwrotnym – zarówno emocjonalnym, jak i sportowym – w karierze utalentowanej, choć impulsywnej zawodniczki.
Cała sytuacja staje się gorącym tematem w świecie tenisa i zapewne długo jeszcze będzie kom
entowana.