CELEBRITY
“Rozkłada nogi na fortepianie przed facetem i to ma być coś super?” – Fani podzieleni po kontrowersyjnym występie 👉👉

ersyjnym występie
Ostatnie wydarzenie z udziałem znanej celebrytki wywołało prawdziwą burzę w mediach społecznościowych. Krótkie nagranie, na którym artystka podczas koncertu kładzie się na fortepianie i rozkłada nogi przed siedzącym obok mężczyzną, momentalnie obiegło internet i wywołało gorącą debatę. „Rozkłada nogi na fortepianie przed facetem i to ma być coś super?” – pyta jeden z internautów. Zdania fanów są mocno podzielone.
Kontrowersyjne show czy artystyczna ekspresja?
Zdarzenie miało miejsce podczas występu w jednym z warszawskich klubów muzycznych. Artystka, znana ze swojego prowokacyjnego stylu scenicznego, postanowiła wprowadzić do swojego show element zmysłowego performansu. W trakcie jednego z utworów podeszła do fortepianu, na którym siedział pianista-akompaniator, po czym wdrapała się na instrument, położyła i rozłożyła nogi w stronę muzyka. Całość była zsynchronizowana z muzyką, światłami oraz sugestywnym tekstem piosenki.
Choć część widowni zareagowała entuzjastycznie, bijąc brawo i wiwatując, w internecie nie brakowało głosów krytyki. „To miało być zmysłowe? Dla mnie to po prostu niesmaczne”, „Sztuka czy tani chwyt marketingowy?”, „To przekracza granice dobrego smaku” – czytamy w komentarzach pod nagraniem na Instagramie i TikToku.
Fani podzieleni: prowokacja czy wyraz wolności?
Nie brakuje jednak osób, które bronią artystki, tłumacząc, że scena miała wyraźny charakter artystyczny i była formą ekspresji kobiecej wolności. „To była metafora – wyzwanie rzucone stereotypom i oczekiwaniom wobec kobiet w show-biznesie. Moim zdaniem – mocne i odważne!” – pisze jedna z fanek.
Inna komentatorka dodaje: „Gdyby to był mężczyzna, który robi coś równie prowokacyjnego, nikt nie robiłby z tego afery. Kobieta też ma prawo do wyrażania siebie.”
Nie da się ukryć, że występ dotknął wielu wrażliwych tematów: seksualności, granic wolności artystycznej oraz społecznego odbioru kobiecej ekspresji. W pewnym sensie, cała sytuacja odzwierciedla szerszą debatę toczącą się w społeczeństwie – o to, co jeszcze mieści się w ramach sztuki, a co przekracza granice prowokacji.
Eksperci komentują: „Nie można wszystkiego usprawiedliwiać sztuką”
Poproszony o komentarz socjolog kultury dr Michał Kamiński zwraca uwagę na fakt, że prowokacja jest od wieków częścią sztuki. „Od czasów dadaistów, przez performance lat 60., po współczesne występy – artyści często szokowali. Jednak warto pamiętać, że odbiór zawsze zależy od kontekstu i społeczeństwa. W Polsce mamy do czynienia z bardziej konserwatywnym podejściem do ciała i cielesności. Dla jednej grupy odbiorców takie zachowanie będzie aktem wyzwolenia, dla innych – przekroczeniem granicy przyzwoitości.”
Psycholożka społeczna, dr Anna Błaszczyk, dodaje: „Publiczne rozkładanie nóg w kontekście scenicznym to bardzo mocny gest. Może być odczytany jako seksualny, dominujący, prowokacyjny – i każdy z tych odczytów zależy od kontekstu i przekonań odbiorców. To, że wywołało to podziały, jest naturalne – bo dotknęło emocji.”
Sama artystka zabiera głos
W odpowiedzi na falę komentarzy, artystka postanowiła odnieść się do całej sytuacji na swoim profilu społecznościowym. W specjalnym wideo mówi:
„Nie zrobiłam tego, by kogokolwiek zgorszyć. To był mój performance – świadomy, zaplanowany, wyreżyserowany. Rozumiem, że nie wszystkim musiało się to spodobać, ale właśnie po to jest sztuka – żeby poruszać, wzbudzać emocje, a nie tylko zadowalać.”
Podkreśliła również, że nie zamierza przepraszać za to, co zrobiła:
„Jestem kobietą, artystką, i mam prawo wyrażać siebie tak, jak czuję. Nie będę się tłumaczyć za to, że jestem sobą. Nikomu nie zrobiłam krzywdy.”
Media podkręcają atmosferę
Nie można pominąć roli mediów, które szybko podchwyciły temat. Portale plotkarskie, tabloidy i programy rozrywkowe rozpisywały się na temat „skandalicznego występu”, często opatrzając relacje krzykliwymi nagłówkami. „Szok! Co ona wyprawia?”, „Widzowie w osłupieniu!”, „Granice zostały przekroczone” – to tylko niektóre z tytułów, które miały przyciągnąć uwagę czytelników.