Schmitt wydał wyrok ws. Stocha i Thurnbichlera

Takich starszych zawodników nigdy nie można lekceważyć – tak w kontekście Kamila Stocha mówił Martin Schmitt. Legendarny niemiecki skoczek wymownie zareagował na brak powołania na mistrzostwa świata dla trzykrotnego mistrza olimpijskiego. Pytany był również, na co stać jeszcze 37-latka z Zębu. Prognozy niejednego mogą wprawić w zdumienie. Kamil Stoch nie wystąpi na zbliżających mistrzostwach świata…

Takich starszych zawodników nigdy nie można lekceważyć – tak w kontekście Kamila Stocha mówił Martin Schmitt. Legendarny niemiecki skoczek wymownie zareagował na brak powołania na mistrzostwa świata dla trzykrotnego mistrza olimpijskiego. Pytany był również, na co stać jeszcze 37-latka z Zębu. Prognozy niejednego mogą wprawić w zdumienie.

Kamil Stoch nie wystąpi na zbliżających mistrzostwach świata w narciarstwie klasycznym. To pierwsza taka sytuacja od mistrzostw w 2003 r. w Val di Fiemme. Od 2005 r. zawsze uczestniczył w imprezie tej rangi. Indywidualnie zdobywał w niej złoto w 2013 i srebro w 2019 r. Do norweskiego Trondheim nie zabierze go jednak trener Thomas Thurnbichler, który we wtorek ogłosił skład reprezentacji Polski. Zobaczymy za to: Pawła Wąska, Aleksandra Zniszczoła, Jakuba Wolnego, Dawida Kubackiego i Piotra Żyłę. Decyzja do teraz jest szeroko dyskutowana.

Zobacz wideo Bartłomiej Bołądź po wygranej w ćwierćfinale pucharu Polski: Powiedzieliśmy sobie, że musimy bardziej zaryzykować
Kamil Stoch nie jedzie na MŚ. Schmitt stawia sprawę jasno. “Kamil zawsze udowadniał…”

Dla wielu ekspertów brak powołania dla Stocha był ogromnym rozczarowaniem. – Bardzo niesprawiedliwa decyzja. Jeśli Stoch w Sapporo szorowałby bulę, to bym zrozumiała. Ale jeśli potrafił być wyżej od Wąska, to ten skład to jest śmiech na sali – pisała surowo Anna Felska z sportsinwinter.pl. Wybór Thomasa Thurnbichlera ocenił już także Martin Schmitt.

Legendarny niemiecki skoczek i dwukrotny indywidualny mistrz świata z Ramsau i Lahti porozmawiał z “Super Expressem”, gdzie nie ukrywał swojego zdziwienia. – Byłem trochę zaskoczony, bo Kamil jest bardzo doświadczonym skoczkiem. Ale jak wiadomo, takich starszych zawodników nigdy nie można lekceważyć. Oni wiedzą, jak się przygotować do głównego wydarzenia. Wtedy dostają dodatkową energię i motywację. A Kamil zawsze udowadniał, że potrafi poprawić swoją formę na ważnych wydarzeniach. Pomyślałem sobie, że dobrym rozwiązaniem byłoby wysłanie sześciu zawodników – tłumaczył.
Czy to koniec Kamila Stocha? Zaskakujące słowa Schmitta. “Wieżę, że wciąż…”

Tak się jednak nie stało. Thurnbichler zdecydował się jedynie na pięciu, tłumacząc, że chciałby oszczędzić dodatkowego stresu związanego z wewnętrzną rywalizacją. Zaznaczył jednak, że Stoch cały czas ma szanse wrócić do kadry na ostatnią część sezonu. Zdaniem Schmitta polskiego mistrza cały czas stać na bardzo wiele. – On nie ma problemów z wagą i nadal jest w dobrej formie fizycznej. W jego przypadku kluczowe jest znalezienie odpowiedniego rozwiązania technicznego. Wierzę, że wciąż może walczyć o czołowe miejsca w Pucharze Świata – przyznał z kolei w wywiadzie dla “Faktu”.

Niemiec twierdzi nawet, że Stochowi stosunkowo niewiele do tego brakuje. Szybki powrót do dobrego skakania jego zdaniem jest możliwy, co pokazuje przykład Ryoyu Kobayashiego. – Oczywiście, że chciałbym widzieć go znowu na podium. Ale taki jest sport. Różnica między zwycięstwem a miejscem w drugiej dziesiątce jest naprawdę niewielka. Skoki to bardzo wymagająca dyscyplina. Jeśli pojawiają się błędy techniczne, tracisz sporo metrów – wyjaśnił.