CELEBRITY
Sensacja turnieju w finale Billie Jean King Cup! Nikt się nie spodziewał
Billie Jean King Cup: Włoszki i Słowaczki w finale. Sensacja w Maladze Turniej Billie Jean King Cup w Maladze przyniósł wiele emocji i niespodzianek. Reprezentacja Polski zakończyła swoją przygodę na etapie półfinału, przegrywając z Włoszkami, które okazały się pierwszymi finalistkami turnieju. We wtorek dołączyły do nich sensacyjne Słowaczki, które zdołały pokonać faworyzowaną Wielką Brytanię. Polska…
Turniej Billie Jean King Cup w Maladze przyniósł wiele emocji i niespodzianek. Reprezentacja Polski zakończyła swoją przygodę na etapie półfinału, przegrywając z Włoszkami, które okazały się pierwszymi finalistkami turnieju. We wtorek dołączyły do nich sensacyjne Słowaczki, które zdołały pokonać faworyzowaną Wielką Brytanię.
Polska walczyła, ale Włoszki lepsze
Półfinałowy mecz Polski z Włochami rozpoczął się od starcia Magdy Linette z Lucią Bronzetti. Polka, choć wyżej sklasyfikowana w rankingu WTA, przegrała w dwóch setach 4:6, 6:7(3). Kolejne spotkanie przyniosło jeszcze większe emocje. Iga Świątek, numer jeden polskiej drużyny, zmierzyła się z Jasmine Paolini. Po trudnym początku, gdy przegrała pierwszego seta 3:6, Świątek odwróciła losy meczu i triumfowała 6:4, 6:4, doprowadzając do remisu.
Decydująca okazała się gra deblowa. Świątek i Katarzyna Kawa stanęły naprzeciw doświadczonej włoskiej pary Sara Errani/Jasmine Paolini. Mimo zaciętej walki Polki przegrały 5:7, 5:7, oddając sześć ostatnich gemów. Tym samym Włoszki awansowały do finału, co dla wielu było dużą niespodzianką.
Wielka Brytania kontra Słowacja – sensacyjny półfinał
We wtorek rozegrano drugi półfinał, w którym zmierzyły się Wielka Brytania i Słowacja. Brytyjki były uznawane za faworytki, zwłaszcza dzięki obecności w składzie Emmy Raducanu i Katie Boulter. Słowaczki natomiast już wcześniej zaskoczyły, eliminując Stany Zjednoczone i Australię.
Pierwsze starcie to dominacja Emmy Raducanu, która pokazała wysoką formę. Brytyjka, mimo że nie grała w turniejach WTA od września, łatwo pokonała Viktorię Hruncakovą 6:4, 6:4. Spotkanie było jednostronne, a Raducanu kontrolowała przebieg gry od początku do końca.
Drugi pojedynek przyniósł wielkie emocje. Katie Boulter zmierzyła się z Rebeką Sramkovą, która była jedną z rewelacji turnieju. Pierwszy set to popis gry Brytyjki, która wygrała 6:2, prezentując niemal bezbłędny tenis. Jednak w drugim secie Sramkova poprawiła swoją grę, szczególnie serwis, co pozwoliło jej na zwycięstwo 6:4.
Decydująca partia była niezwykle wyrównana. Mimo chwilowych przebłysków Boulter, to Sramkova zachowała więcej zimnej krwi i wygrała 6:4. Tym samym doprowadziła do stanu 1:1 w półfinale, a o wszystkim miał zadecydować debel.
Debel – triumf słowackiej pary
W grze podwójnej faworytkami były Brytyjki Harriet Dart i Heather Watson, jednak Słowaczki – Viktoria Hruncakova i Tereza Mihalikova – już dwukrotnie w turnieju udowodniły swoją wartość w deblu. Od początku narzuciły swoje warunki gry, obejmując prowadzenie 4:0 w pierwszym secie. Mimo chwilowych prób odrobienia strat przez Brytyjki, Słowaczki wygrały pierwszą partię 6:2.
Drugi set miał podobny przebieg. Brytyjki próbowały zmienić taktykę, ale Hruncakova i Mihalikova grały bardzo pewnie, wykorzystując każdy błąd przeciwniczek. Po szybkim przełamaniu Słowaczki objęły prowadzenie i zakończyły mecz wynikiem 6:2, 6:2.