CELEBRITY
Sensacyjna porażka, a potem zwrot akcji. Świątek “uratowana”, w roli głównej Fissette Czytaj więcej na

Porażka z Lindą Noskovą na Australian Open 2024 nadeszła dla Igi Świątek zupełnie niespodziewanie. Polka długo nie mogła sobie z nią poradzić, w przeciwieństwie do wydarzeń w trakcie tegorocznej edycji. Chociaż górą w półfinale okazała się Madison Keys, raszynianka przyjęła porażkę z Amerykanką zgoła inaczej. Jak ujawniła, ogromna w tym zasługa Wima Fissette’a. Nowy trener wprowadził zupełnie inną atmosferę do zespołu i zmienił mentalne nastawienie tenisistki.
Iga Świątek ma na koncie aż pięć wielkoszlemowych tytułów, jednak jeszcze nigdy nie udało jej się triumfować w Wimbledonie, ani Australian Open. Dwukrotnie w Melbourne była tego bliska. W 2022 i w 2025 roku docierała do półfinałów, jednak w nich musiała uznać wyższość rywalek. Bolesne wspomnienia pozostawiła z pewnością edycja z 2024 roku, kiedy to raszynianka poległa już w 3. rundzie.
Wówczas kompletnie nieoczekiwanie Polka przegrała z dużo niżej notowaną Lindą Noskovą 6:3, 3:6, 4:6. Frustracja, złość i rozgoryczenie towarzyszyły jej przez wiele dni. Tegoroczna edycja była już dużo bardziej udana, choć również niezakończona triumfem. W półfinale Świątek przegrała po super tie-breaku z Madison Keys, późniejszą mistrzynią. Porażkę z Amerykanką przyjęła jednak skrajnie inaczej.
Wielka zmiana u Igi Świątek. Wim Fissette pomógł Polce
Dziennikarze New York Times poświęcili w środę dłuższą publikację właśnie sylwetce Igi Świątek i jej drodze na szczyt. W kontekście porażek z Lindą Noskovą i Madison Keys przytoczyli słowa raszynianki, która za główny czynnik zmiany swojego nastawienia wskazała osobę Wima Fissette’a. Polka w ubiegłym roku po rozstaniu z Tomaszem Wiktorowskim związała się właśnie z Belgiem i jak wielokrotnie podkreślała, była to trafiona decyzja.
Fissette doprowadził do zmiany atmosfery w sztabie 23-latki, zwłaszcza po porażkach. A te największym gwiazdom znosić nigdy nie przychodzi z łatwością.
Miał ogromny wpływ na to, jaka atmosfera obecnie panuje w zespole. Zapewnia mi wielkie wsparcie i dba o to, bym czuła się pewnie. Dzięki temu nieco większą uwagę przykładam do zagrań, nad którymi wcześniej nie pracowałam w stu procentach
~ podkreśliła Świątek, cytowana przez “New York Times”
Świątek ogłosiła to po porażce w Melbourne. “W tym roku było inaczej”
Zmianę w postawie Igi Świątek najlepiej odwzorowywały słowa, jakie padły z jej ust w trakcie konferencji prasowej w Melbourne. – W tym roku było inaczej. To dobrze mnie nastroiło na dalszą część sezonu – stwierdziła po porażce z Madison Keys. Nie podłamała jej, a wręcz przeciwnie. Polka wygląda na zmotywowaną do dalszej pracy i widać po niej głód sukcesów. O najbliższy walczy w Dosze.