CELEBRITY
Siergiej Andriejew został określony mianem “Jego Ekscelencji” i otrzymał prezent. Szczegóły ➡️

W piątek w siedzibie Nuncjatury Apostolskiej w Warszawie odbyło się oficjalne pożegnanie ambasadora Federacji Rosyjskiej w Polsce, Siergieja Andriejewa, który kończy swoją misję dyplomatyczną. Rosyjski dyplomata otrzymał z rąk nuncjusza apostolskiego arcybiskupa Antonio Guido Filipazziego pamiątkowy talerz.
Nuncjatura poinformowała o wydarzeniu na swojej stronie internetowej, określając Siergieja Andriejewa tytułem “Jego Ekscelencja”, który przysługuje wyższym urzędnikom państwowym. Do komunikatu dołączono zdjęcie, na którym uśmiechnięty nuncjusz wręcza ambasadorowi Rosji srebrny talerz.
Kontrowersje wokół Andriejewa
Jesienią 2022 r., pół roku po rozpoczęciu pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę, Siergiej Andriejew pojawił się w Nuncjaturze Apostolskiej na przyjęciu z udziałem przedstawicieli korpusu dyplomatycznego. Wówczas funkcję nuncjusza pełnił jeszcze arcybiskup Salvatore Pennacchio. Według doniesień medialnych, część zaproszonych gości nie została uprzedzona o obecności rosyjskiego ambasadora, co doprowadziło do niezręcznej sytuacji. Ministerstwo Spraw Zagranicznych nie otrzymało informacji o udziale Andriejewa, co uznano za naruszenie zasad dyplomatycznych.
W ambasadzie Rosji w Polsce Andriejew pracuje od 2014 r. Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych wezwało go w trybie pilnym m.in. w 2016 r. Była to reakcja na jego słowa na antenie TVN24.
— Polityka Polski doprowadziła do tej katastrofy we wrześniu 1939 r., bo w ciągu lat 30. XX w. Polska przez swoją politykę wielokrotnie blokowała zbudowanie koalicji przeciwko Niemcom hitlerowskim. Częściowo Polska była więc odpowiedzialna za tę katastrofę, do której doszło we wrześniu — mówił wówczas Andriejew.
W 2018 r. znów stało się o nim głośno, a to za sprawą wywiadu, którego udzielił rosyjskiemu dziennikowi “Kommiersant”.
“Nie zapomnimy i nie przebaczymy. Dopóki w Polsce nie zostanie uznany, bez jakichkolwiek zastrzeżeń, wieczny dług wdzięczności wobec żołnierzy radzieckich, którzy tutaj ginęli, dopóki będzie trwać obecna skandaliczna sytuacja, gdy wyzwolicieli nazywa się okupantami, to na płaszczyźnie oficjalnej na tematy historyczne nie mamy o czym rozmawiać” — powiedział dyplomata.