CELEBRITY
Sprzeczka w studiu TVP o Lewandowskiego. Nagle pada: “Najemnik”

Robert Lewandowski znów znalazł się w centrum gorącej dyskusji po swojej decyzji o zawieszeniu reprezentacyjnej kariery. W tle jest konflikt z selekcjonerem Michałem Probierzem, który właśnie podał się do dymisji. Ta decyzja otwiera drogę powrotu napastnika Barcelony do kadry, ale jednocześnie rodzi wiele pytań o jego przyszłą rolę. Dziennikarz Piotr Żelazny w ostrych słowach zakwestionował, czy Lewandowski w ogóle nadaje się na kapitana drużyny narodowej.
— Robert Lewandowski to nie jest materiał na kapitana — powiedział Żelazny wprost w „Programie specjalnym” TVP Sport. — Mimo że nosił opaskę, jego sposób przewodzenia był bardzo specyficzny i momentami naprawdę słaby.
„Zawsze grał pod siebie”. Żelazny bez litości dla Lewandowskiego
Dziennikarz poszedł o krok dalej, krytycznie oceniając całą karierę Lewandowskiego przez pryzmat jego charakteru. — On nigdy nie był ikoną żadnego z klubów, w których grał. Ani w Lechu Poznań, ani w Borussii Dortmund, ani nawet w Bayernie Monachium. To zawodnik, który zawsze był najemnikiem, który grał pod siebie — stwierdził Żelazny. Jednocześnie zaznaczył, że nie uważa tego za zarzut, lecz raczej jako cechę charakterystyczną wielkich sportowców.
— Tacy ludzie jak Robert osiągają sukcesy, bo mają ogromne ego. Ale to nie są osoby, które potrafią jednoczyć szatnię czy być naturalnymi liderami. Lewandowski musiał mieć opaskę, bo był największą gwiazdą, ale prawdziwi liderzy tej kadry mogliby być gdzie indziej — dodał, uderzając też w pozostałych piłkarzy reprezentacji, sugerując, że brak w niej wyrazistych postaci.
Wasiluk: „Lewandowski to legenda. Liczby mówią same za siebie”
Słowa Żelaznego natychmiast spotkały się z ripostą ze strony Marka Wasiluka, byłego piłkarza i obecnego eksperta. Wasiluk bronił Lewandowskiego, podkreślając jego wyjątkowy status w światowym futbolu.
— Robert Lewandowski jest legendą Ligi Mistrzów, Bayernu, Barcelony. Jego liczby mówią same za siebie. Jako jedyny Polak zbliżył się do poziomu Lionela Messiego i Cristiano Ronaldo w walce o Złotą Piłkę — argumentował.
Wasiluk przyznał, że Lewandowski jest osobowością silną, być może czasem trudną, ale według niego właśnie takich ludzi brakuje polskiej piłce.
— To niekoniecznie ego, to może być po prostu kwestia wysokich standardów. On jasno powiedział, co jego zdaniem w tej kadrze nie działa i być może miał rację. Szkoda tylko, że to on musiał informować o nieobecności na zgrupowaniu, a nie zrobił tego związek. W ten sposób rozpętano niepotrzebną spiralę konfliktu — podsumował.
Co dalej z Lewandowskim w kadrze? Cisza ze strony piłkarza
Sam Robert Lewandowski do tej pory unika jednoznacznych deklaracji dotyczących swojej przyszłości w reprezentacji. — Mam inne sprawy na głowie — rzucił krótko w rozmowie z dziennikarzami, gdy pojawił się w Sądzie Rejonowym dla Warszawy Śródmieścia, gdzie toczy się jego sprawa karna przeciwko Cezaremu Kucharskiemu.
Nie wiadomo, czy zdecyduje się wrócić do drużyny narodowej po odejściu Michała Probierza, ani czy odzyska opaskę kapitana. Jedno jest pewne — temat Lewandowskiego dzieli opinię publiczną, a jego rola w reprezentacji, zarówno ta sportowa, jak i przywódcza, wciąż budzi skrajne emocje.