CELEBRITY
Świątek szykuje się do Indian Wells, nagle wrócił temat zawieszenia. “Nie jest dobrze”

Trudny – tak można najlepiej opisać początek sezonu w wykonaniu Igi Świątek. Strata do Aryny Sabalenki w rankingu WTA, zamiast się zmniejszać, narasta, a do tego raszynianka wciąż czeka na triumf w jakimkolwiek poważnym turnieju. O ile w Australian Open dotarła aż do półfinału, w którym poległa z późniejszą triumfatorką – Madison Keys, o tyle w Dosze, czy Dubaju rozczarowała.
Trudny czas Igi Świątek. Wpadki w kolejnych turniejach, krytyka się nasila
Ostatnie dni upływały Polce na intensywnych przygotowaniach do Indian Wells. W Stanach Zjednoczonych bronić będzie tytułu wywalczonego przed rokiem. Pokonała wówczas w finale Marię Sakkari.
Nieoczekiwanie wrócił temat zawieszenia Świątek. Legenda apeluje
Na tydzień przed startem Indian Wells w mediach powrócił temat zawieszenia Igi Świątek. Raszynianka pauzowała w minionym sezonie przez miesiąc po tym, jak w jej organizmie wykryto niedozwoloną substancję. ITIA nie zdecydowała się wszczynać przeciwko niej postępowania, wobec czego tenisistka wyjątkowo szybko powróciła do rywalizacji. Najpierw pauzowała przez 22, a potem jeszcze przez osiem dni.
Wiele wątpliwości odnośnie do transparentności całego procesu Igi Świątek miała Barbara Schett. Legenda tenisa w rozmowie z redakcją “Kicker” wystosowała apel o zmiany w całym systemie.
To niedobrze, że numer 1 na świecie został zawieszony. To z pewnością nie stawia tenisa w najlepszym świetle. Dziwne w przypadku Igi było to, że jej kara była podzielona. Cały system wymaga gruntownej przebudowy. Dziennikarzom, fanom tenisa i wszystkim miłośnikom tego sportu powinno się zapewnić odpowiednie zrozumienie tych procesów. A jeśli wynik testu będzie pozytywny, społeczeństwo powinno zostać natychmiast poinformowane
~ zadeklarowała Austriaczka
– Uważam, że tenisiści są testowani częściej niż jakikolwiek inny sportowiec. Niedawno rozmawiałam na ten temat z Dominikiem (Thiem, red.). Zawodnicy są pod tak dużą presją, że niektórzy z nich popadają w paranoję. Na przykład, jeśli w Argentynie zjesz mięso, możesz mieć pewność, że wynik twojego testu będzie pozytywny, ponieważ zawiera ono zbyt dużo antybiotyków. To jest dla nich bardzo trudne – dodała.