Connect with us

CELEBRITY

Świątek wciąż bez przełamania. Fissette wywołany do tablicy, zaczyna się bicie na alarm

Published

on

Żadna inna tenisistka na świecie z taką łatwością nie poczyna sobie z Igą Świątek, jak Jelena Ostapenko. 27-latka w walentynki po raz piąty zmierzyła się z raszynianką i także po raz piąty po ostatniej piłce uniosła ręce w górę w geście triumfu. Na nic zdała się naszej rodaczce kilkunastomeczowa seria zwycięstw w Dosze. Bardziej doświadczona…

Żadna inna tenisistka na świecie z taką łatwością nie poczyna sobie z Igą Świątek, jak Jelena Ostapenko. 27-latka w walentynki po raz piąty zmierzyła się z raszynianką i także po raz piąty po ostatniej piłce uniosła ręce w górę w geście triumfu. Na nic zdała się naszej rodaczce kilkunastomeczowa seria zwycięstw w Dosze. Bardziej doświadczona rywalka momentami robiła na korcie, co tylko chciała. Efekt? Pewna wygrana w dwóch setach i całkowicie zasłużony awans do wielkiego finału.

Łotyszka chce zapewne jak najszybciej wrócić do ścisłej czołówki i sprawić, że ten sezon będzie dla niej wyjątkowy. Niezależnie od wyników obecnie trwające zmagania inne niż wszystkie są także dla Igi Świątek. Raszynianka zaledwie kilka miesięcy temu zmieniła trenera. Tomasza Wiktorowskiego zastąpił Wim Fissette. Miał on wprowadzić nowe elementy w grze drugiej rakiety globu, lecz jak na razie nie są one widoczne gołym okiem. Na problem otwarcie zwrócił uwagę Tomasz Wolfke. Ekspert udzielił wywiadu na łamach “Przeglądu Sportowego Onet”.

Iga Świątek z nowym trenerem, ale bez wielkich zmian w grze. Ekspert zwraca uwagę

“Mimo że zmienił się trener, został ten sam wybitny trener przygotowania fizycznego i ten wybitny trener znów ją wybitnie przygotował fizycznie do sezonu. Ale trener, który jest odpowiedzialny za technikę i taktykę, moim zdaniem niczego nie dołożył. Nie widzę jakiejś wyraźnej zmiany w sposobie gry Igi. Może zaczęła chodzić do siatki nie raz na seta, ale trzy razy na seta, może troszeczkę pewniej serwuje, ale to są zmiany kilkuprocentowe. To nie jest żadna zmiana istotna” – zauważył dziennikarz.

Żurnalista jednocześnie przyznał, że jeśli nie dojdzie w najbliższym czasie do wspomnianych zmian, to kibice nie mogą nastawiać się na cuda. “Będziemy musieli pogodzić, z tym że Iga być może seryjnie będzie wygrywała Roland Garros, Rzym, Madryt, od czasu do czasu wygra też coś na twardych kortach, tak jak właśnie w Dausze, Miami czy Indian Wells, ale nie zrobi Wielkiego Szlema i nie wygra Wimbledonu” – dodał.

Być może po prostu polsko-belgijska współpraca trwa zbyt krótko i obie strony potrzebują jeszcze trochę czasu, by zatrudnienie Wima Fissetta dało zamierzone efekty. Raszynianka na kort powróci stosunkowo szybko, bo już w przyszłym tygodniu zagra w WTA 1000 w Dubaju.

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2024 UKwow24