CELEBRITY
Tak eksperci ocenili to, czego się dopuściła Świątek. Zwrócili uwagę na jedno

Iga Świątek nie do zatrzymania w Indian Wells. Wiceliderka rankingu miażdży rywalki i melduje się w ćwierćfinale Iga Świątek (2. WTA) kontynuuje swoją imponującą serię w turnieju Indian Wells. Polka od początku rozgrywek prezentuje wybitną formę, co udowodniła w poprzednich rundach, gromiąc Caroline Garcię (71. WTA) oraz Dajanę Jastremską (46. WTA). W obu meczach straciła…
Iga Świątek nie do zatrzymania w Indian Wells. Wiceliderka rankingu miażdży rywalki i melduje się w ćwierćfinale
Iga Świątek (2. WTA) kontynuuje swoją imponującą serię w turnieju Indian Wells. Polka od początku rozgrywek prezentuje wybitną formę, co udowodniła w poprzednich rundach, gromiąc Caroline Garcię (71. WTA) oraz Dajanę Jastremską (46. WTA). W obu meczach straciła zaledwie cztery gemy, nie pozostawiając rywalkom żadnych złudzeń co do swojej dominacji. Jednak prawdziwym testem miało być starcie z Karoliną Muchovą (15. WTA), zawodniczką o wysokich umiejętnościach, która w przeszłości sprawiała kłopoty czołowym tenisistkom świata.
Mecz z Czeszką był zapowiadany jako pierwszy poważny sprawdzian formy Świątek w tym turnieju. Eksperci zastanawiali się, czy Muchova będzie w stanie zatrzymać rozpędzoną Polkę i narzucić jej trudne warunki na korcie. Jednak to, co wydarzyło się w tym spotkaniu, całkowicie rozwiało wszelkie wątpliwości co do aktualnej dyspozycji liderki polskiego tenisa.
Dominacja od pierwszej piłki. Świątek bezlitosna dla Muchovej
Już od pierwszych wymian stało się jasne, że Muchova będzie miała ogromne problemy z nawiązaniem wyrównanej walki. Świątek błyskawicznie przejęła inicjatywę, dyktując tempo gry i zmuszając rywalkę do licznych błędów. Czeszka, która zazwyczaj potrafi znakomicie konstruować akcje i bronić się przed atakami przeciwniczek, tym razem wyglądała na kompletnie bezradną wobec precyzyjnych, mocnych uderzeń Polki.
Pierwszy set zakończył się błyskawicznym wynikiem 6:1. Świątek grała niezwykle pewnie, skutecznie wykorzystując każdą słabość Muchovej. W drugim secie obraz gry nie uległ zmianie – Polka kontynuowała swoją perfekcyjną dyspozycję, podczas gdy Czeszka nie była w stanie znaleźć sposobu na przerwanie jej dominacji. Ostatecznie wynik 6:1, 6:1 mówi sam za siebie – to było jednostronne widowisko, w którym Świątek udowodniła, że jest w fenomenalnej formie.