CELEBRITY
Trudne zadanie dla Wima Fissette’a. Oto dlaczego.

Trudne zadanie dla Wima Fissette’a. Oto dlaczego.
Czy nowy trener Igi Świątek, Wim Fissette, rzeczywiście będzie w stanie rozwinąć jej grę? Według Wojciecha Fibaka wpływ belgijskiego szkoleniowca może być mocno ograniczony. Zdaniem legendy polskiego tenisa trenerzy w dzisiejszym sporcie mają niewielką możliwość wprowadzania znaczących zmian, a umiejętności zawodniczek są w dużej mierze ukształtowane na długo przed rozpoczęciem współpracy z nowym sztabem.
“Dziś rola trenera w tenisie – nie tylko kobiecym, ale nawet męskim – nie jest aż tak ważna. Szkoleniowiec tak naprawdę niewiele może zmienić. Jeśli któraś tenisistka ma słabszą stronę, jak na przykład Coco Gauff ma prawą, forehandową, to wszyscy to wiedzą; do stwierdzenia tego nie potrzeba trenera” – ocenił Fibak w rozmowie z TVP Sport.
Pewne zmiany mogą sprawić więcej problemów, niż pożytku
Ekspert odniósł się także do pojawiających się sugestii, że Fissette może skupić się na poprawie gry Świątek przy siatce. Z jego perspektywy wprowadzanie większej agresji w grze może nie być dobrym pomysłem.
“Nie można namawiać nawet czołowych tenisistek do spontanicznego ataku, bo mogą się pogubić – z wyjątkiem kilku, na przykład Karoliny Muchovej. Poza tym gra singlowych tenisistek nie opiera się w wielkim stopniu na grze przy siatce. To dodatek nawet w grze podwójnej” – dodał.