Connect with us

CELEBRITY

Twarde stanowisko Matsa Wilandera w kwestii Igi Świątek. Niestety, nie jest odosobniony

Published

on

Druga połowa 2024 roku była dla Igi Świątek zapewne najtrudniejszym okresem, odkąd wskoczyła do światowej czołówki. Ogromna presja przy okazji igrzysk olimpijskich, trudny powrót na twarde korty w sierpniu, wreszcie – pozytywny wynik testu antydopingowego. Listopadowe wyniki w Rijadzie i Maladze pokazały jednak, że Polka wciąż gra wyśmienicie, ale czy na tyle dobre, by wygrać Australian Open bądź też cały sezon 2025? Mats Wilander nie ma tu wątpliwości, podobnie myślą inni eksperci. Z jednym drobnym wyjątkiem.

Przełom roku to czas licznych podsumowań tego, co stało się w ostatnich 12 miesiącach, ale też wychodzenia w przyszłość. W przypadku Igi Świątek ten 2024 roku można podzielić na dwa różne okresy: to co stało się do połowy czerwca. I to, co wydarzyło się później, począwszy od zmagań na obiektach Wimbledonu.

W pierwszej połowie roku wygrała Roland Garros, cztery turnieje rangi WTA 1000, była zdecydowaną liderką rankingu WTA, z przewagą ponad 3700 punktów nad drugą Coco Gauff. W drugiej – nie udało jej się zdobyć olimpijskiego złota w Paryżu, choć przecież brąz to też największy polski sukces w historii igrzysk. Do tego przyszła nieświadoma dopingowa wpadka w Cincinnati.

A w konsekwencji: zawieszenie i utrata pozycji liderki światowego rankingu na rzecz Aryny Sabalenki.

Powrót na kort okazał się jednak, wynikowo, całkiem udany, mimo braku awansu Igi do półfinału WTA Finals. Pięć zwycięstw i jedna porażka z czołowymi zawodniczkami świata, z których trzy były w pierwszej dziesiątce, a dwie w drugiej – to bilans pozytywny. Pokazujący, że najdłuższa od czterech lat przerwa i ogromne zawirowania emocjonalne, związane także ze zmianą trenera, nie będą miały większego znaczenia.

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2024 UKwow24