CELEBRITY
Waldemar Żurek nie może zostać ministrem. Przeszkadza mu tytuł

Waldemar Żurek nie może zostać ministrem. Przeszkadza mu tytuł
W środowisku politycznym i prawniczym zawrzało po informacji, że sędzia Waldemar Żurek, jeden z najbardziej znanych krytyków reform wymiaru sprawiedliwości z czasów rządów Prawa i Sprawiedliwości, nie zostanie ministrem w nowym rządzie. Choć jego nazwisko pojawiało się w nieoficjalnych przeciekach jako jeden z faworytów do objęcia teki ministra sprawiedliwości lub wiceministra odpowiedzialnego za reformę sądownictwa, przeszkodą okazał się… tytuł sędziowski.
Waldemar Żurek wciąż formalnie pozostaje sędzią Sądu Okręgowego w Krakowie. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, sędzia nie może jednocześnie pełnić funkcji członka rządu. Żeby zostać ministrem, musiałby zrzec się swojego urzędu, a to – według nieoficjalnych informacji – nie wchodzi w grę.
Kariera sędziego i obrońcy niezależności sądów
Żurek od lat znany jest jako jeden z najbardziej aktywnych obrońców niezależności polskiego sądownictwa. Był rzecznikiem prasowym Krajowej Rady Sądownictwa w czasach, gdy instytucja ta ostro krytykowała zmiany forsowane przez rząd PiS, w tym upolitycznienie KRS oraz utworzenie nowej Izby Dyscyplinarnej w Sądzie Najwyższym. Publicznie występował przeciwko ustawom ograniczającym niezależność sędziów, za co wielokrotnie spotykały go represje – zarówno personalne, jak i zawodowe.
W 2018 roku został przeniesiony do innego wydziału w sądzie, co uznał za formę szykany. Później był wielokrotnie przesłuchiwany przez rzecznika dyscyplinarnego, a jego sprawy stały się symbolem upolitycznienia wymiaru sprawiedliwości.
Kandydatura poparta przez środowiska obywatelskie
W ostatnich miesiącach, po zmianie układu sił politycznych w Sejmie, nazwisko Waldemara Żurka zaczęło krążyć w mediach jako potencjalnego kandydata do resortu sprawiedliwości. Wspierały go niektóre środowiska sędziowskie i organizacje pozarządowe, domagające się rozliczeń za lata łamania konstytucji oraz przywrócenia praworządności.
Nie brakowało jednak głosów krytycznych – nie ze względu na kwalifikacje czy przeszłość, lecz właśnie ze względu na fakt, że jest czynnym sędzią. – Żurek ma ogromny autorytet moralny, ale nie powinien schodzić z linii orzeczniczej, bo jego obecność w rządzie oznaczałaby konieczność rezygnacji z niezależnej funkcji sędziowskiej – mówił anonimowo jeden z członków środowiska prawniczego.
Problem z przepisami i możliwą kolizją interesów
Zgodnie z art. 178 ust. 3 Konstytucji RP, sędzia nie może należeć do partii politycznej ani prowadzić działalności publicznej, która nie da się pogodzić z zasadami niezawisłości i bezstronności. Choć stanowisko ministra nie wymaga przynależności partyjnej, to jednak pełnienie funkcji politycznej z definicji stoi w sprzeczności z niezależnością sędziowską.
Aby objąć funkcję ministra, Waldemar Żurek musiałby złożyć dymisję z zawodu sędziego, co w praktyce oznaczałoby, że nie mógłby już wrócić na salę sądową. Dla człowieka, który przez dekady budował swój autorytet jako niezależny sędzia, taka decyzja mogłaby być zbyt kosztowna.
Głos samego Żurka
Sam sędzia Żurek do tej pory nie potwierdził, że miałby zostać ministrem. W mediach wypowiadał się ostrożnie, unikając jednoznacznych deklaracji. – Nie komentuję spekulacji medialnych. Moim miejscem jest sąd, a moim obowiązkiem – obrona konstytucji – powiedział kilka tygodni temu w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”.
Jednocześnie nie ukrywał, że chciałby widzieć głębokie zmiany w polskim wymiarze sprawiedliwości. – Nie wystarczy powrót do status quo sprzed 2015 roku. Potrzebujemy prawdziwej reformy opartej na wartościach demokratycznych – mówił w jednym z wywiadów.