CELEBRITY
Widzka nawiązała do wydarzeń sprzed prawie czterech lat, kiedy aktorka opublikowała emocjonalny wpis na temat funkcjonariuszy Straży Granicznej ➡️

24 sierpnia w Teatrze Muzycznym w Gdyni odbyła się premiera spektaklu “Ina. Wolisz, kiedy się śmieję”. Barbara Kurdej-Szatan wraz ze swoją siostrą Katarzyną Kurdej-Manią wcieliły się w role rywalizujących aktorek, które ubiegają się o możliwość zagrania tej postaci. Podczas premiery jedna z osób wykrzyknęła: “A kiedy żołnierzy naszych przeprosisz?!”.
Widzka nawiązała do wydarzeń sprzed prawie czterech lat, kiedy aktorka opublikowała emocjonalny wpis na temat funkcjonariuszy Straży Granicznej. Jak donoszą media, Kurdej-Szatan pokazała profesjonalizm, nie wychodząc z roli.
W rozmowie z WP komentuje zajście tak: “Jedna z pań na widowni powiedziała po spektaklu, że myślała, że ten atak słowny był częścią przedstawienia. Rzeczywiście, po bardzo emocjonalnej scenie wojennej, jedna starsza pani, widocznie pod wpływem właśnie ogromnych emocji, tak krzyknęła. Grałam dalej, po prostu. Czasem komuś zadzwoni telefon, czasem ktoś coś odpowie, a czasem, jak widać, krzyknie. Są to zachowania przeszkadzające całej reszcie widowni w odbiorze, ale na szczęście w tym przypadku ani nas z siostrą to nie rozproszyło, ani widowni”.
“Wierzę, że dobro, godność i prawda zawsze zwyciężą”
Kurdej-Szatan odniosła się również do przesłania spektaklu, które dotyka trudnych tematów moralności, wojny i społecznych uprzedzeń. — Nasz spektakl inspirowany życiem tajemniczej gwiazdy kina międzywojennego Iny Benity, dotyka trudnych tematów wojennych, niejednoznacznych zachowań ludzkich. Wszyscy ludzie popełniają błędy. Czy ktoś nosi mundur, czy sukienkę, czy dresy. Świat nie jest czarno-biały i ludzie w nim również. Ina Benita była oskarżana, zniszczona wizerunkowo przez plotkę, niewiedzę, bezwzględność. Próbujemy przywrócić jej pamięć i godność, bo na to zasługuje […] — podkreśla.
Większość mundurowych wykonuje swoją służbę z pełnym oddaniem, a ci, którzy ten mundur próbują wykorzystać do nadużywania władzy i okrucieństwa, wyłącznie psują reputację i wizerunek tym prawym i godnym. A ja wierzę, że dobro, godność i prawda zawsze zwyciężą
— dodaje, odnosząc się do afery sprzed lat. Mimo incydentu ona i jej siostra otrzymały owacje na stojąco.