CELEBRITY
Właśnie dlatego potrzebny jest Prezydent, który nie będzie uniewinniał pisowskich bandytów i pomoże Donaldowi posprzątać do czysta.🔽

Właśnie dlatego potrzebny jest Prezydent, który nie będzie uniewinniał pisowskich bandytów i pomoże Donaldowi posprzątać do czysta.
Ostatnie lata w polskiej polityce pokazały, jak niebezpieczne może być skupienie władzy w rękach jednej partii, zwłaszcza gdy ta partia systematycznie rozmontowuje instytucje demokratyczne, podporządkowuje sobie wymiar sprawiedliwości, media publiczne oraz inne kluczowe filary państwa prawa. Rządy Prawa i Sprawiedliwości (PiS) były naznaczone licznymi aferami, nadużyciami władzy, nepotyzmem oraz pogardą dla konstytucji. Dlatego właśnie dziś, bardziej niż kiedykolwiek, potrzebujemy Prezydenta, który nie będzie stał po stronie bezkarności, lecz po stronie sprawiedliwości.
Prezydent nie może być biernym notariuszem partii, która łamie zasady demokracji. Nie może uniewinniać osób, które dopuściły się nadużyć władzy, łamały prawo, manipulowały opinią publiczną i działały na szkodę obywateli. Potrzebujemy głowy państwa, która nie zawaha się postawić tamy bezkarności i jasno opowie się za odpowiedzialnością polityczną, moralną i – tam, gdzie to konieczne – karną.
Donald Tusk i jego rząd stoją dziś przed olbrzymim wyzwaniem: przywrócenie państwa prawa, odbudowa niezależnych instytucji, walka z nepotyzmem, a także rozliczenie tych, którzy przez osiem lat wykorzystywali swoje stanowiska do własnych celów. Aby ten proces zakończył się sukcesem, niezbędne jest wsparcie ze strony Prezydenta – osoby, która nie będzie hamulcowym zmian, lecz ich sojusznikiem.
Prezydent z prawdziwego zdarzenia to ktoś, kto stoi na straży konstytucji, kto nie boi się podjąć trudnych decyzji, kto rozumie, że rola głowy państwa to nie reprezentacja jednej partii, ale całego społeczeństwa. Potrzebujemy lidera, który pomoże Donaldowi Tuskowi nie tylko posprzątać po rządach PiS, ale również odbudować zaufanie obywateli do instytucji publicznych.
Polska potrzebuje odnowy. Potrzebuje jasnego przekazu, że nikt nie stoi ponad prawem. Że ci, którzy dopuścili się łamania prawa, będą rozliczeni – niezależnie od tego, jakie stanowiska zajmowali. Tylko w ten sposób możemy przywrócić wiarę w sprawiedliwość, w siłę instytucji demokratycznych i w to, że państwo naprawdę działa w interesie obywateli.
Dlatego tak ważne jest, by następny Prezydent był po stronie uczciwości, praworządności i obywateli – nie po stronie tych, którzy przez lata nadużywali władzy. Czas na nowy rozdział, czysty od kłamstw, przekrętów i cynizmu. Czas na Prezydenta, który nie uniewinnia winnych, lecz wspiera tych, którzy naprawdę chcą naprawić Polskę.