CELEBRITY
Wściekła Świątek, Fissette wyciągnął rękę. Wszystko nagrały kamery

W pierwszym secie Iga Świątek dość szybko przegrała swój gem serwisowy i od samego początku musiała odrabiać straty. Raz, w czwartym gemie, była bliska przełamania, ale ostatecznie go nie osiągnęła. Pod koniec Rosjanka jeszcze raz pokonała Polkę przy jej serwisie i wygrała 6:3.
Drugi set rozpoczął się już o wiele lepiej. Polka jako pierwsze wyszła na prowadzenie i po czterech gemach prowadziła 3:1. Roztrwoniła je jednak bardzo szybko, bo po szóstej grze był już remis 3:3. Iga Świątek przegrała również dwa kolejne gemy serwisowe z rzędu i ostatecznie pożegnała się z turniejem w Dubaju.
Świątek wściekła po porażce. Nie chciała nawet spojrzeć na Fissette’a
Tym razem Polka naprawdę ma czego żałować, ponieważ w pewnym momencie wyrównanie w setach było w zasięgu jej ręki. Mirra Andriejewa pokazała jednak znakomity tenis i udowodniła, że potencjalnie już niebawem może stać się jedną z najlepszych na świecie. Dziś ma tylko 17 lat, a mimo to potrafiła zdominować na korcie samą Igę Świątek.
Polka po porażce pokazała, że nie zniosła jej najlepiej. Podczas pomeczowej wypowiedzi Mirry Andriejewej kamera pokazała, jak Wim Fissette próbuje przybić Idze Świątek “piątkę” i pocieszyć ją po przegranym meczu.
Nie można tego jednoznacznie przesądzić, wydaje się jednak, że Iga Świątek widziała gest swojego trenera, a mimo to nie przybiła mu “piątki”. Nie spojrzała nawet w jego stronę, tylko poszła od razu do szatni. Za nią udali się Wim Fissette i Daria Abramowicz.
To był dopiero drugi mecz Igi Świątek z Mirrą Andriejewą. W 2024 roku zmierzyły się w Cincinati i wówczas górą była Polka. Teraz Rosjana wzięła rewanż i trzeba przyznać, że zrobiła to w naprawdę ładnym stylu.